Rynki finansowe żyły posiedzeniem Fed już od kilku tygodni. Historyczna konferencja Bena Bernanke po posiedzeniu nie przyniosła przełomu – Fed jednoznacznie wskazuje, iż nawet nie myśli o dacie rozpoczęcia zacieśniania monetarnego. W rezultacie rynek nie dostał choćby pretekstu do realizacji zysków z wyprzedaży dolara czy zwyżek na rynkach akcji, a w konsekwencji globalne uwarunkowania pozostały korzystne dla złotego.
Piątek na rynku był dość spokojny. Z punktu widzenia złotego znaczenie mogły mieć dwie informacje – wyższa inflacja w strefie euro (2,8% wobec oczekiwanych 2,7%) oraz depesza agencji Reuters sugerująca sprzedaż walut na rynku w imieniu MF. Ta pierwsza informacja przełożyła się na korzystne dla złotego wzrosty na parze EURUSD, druga zaś nie znalazła silniejszego przełożenia na rynek. Jednak cień MF na rynku walutowym sprawia, iż wobec korzystnych uwarunkowań zewnętrznych złoty szybciej zyskuje na wartości.
Przyszły tydzień na globalnych rynkach obfituje w istotne wydarzenia. Z punktu widzenia polskiej waluty kluczowy będzie koniec tygodnia. W czwartek ma miejsce posiedzenie EBC, w piątek zaś w USA opublikowany zostanie raport z rynku pracy. EBC po podwyżce stóp w kwietniu, w maju pozostawi jest na niezmienionym poziomie, jednak w obliczu rosnącej inflacji może zachować jastrzębi ton, prowadząc do dalszego umocnienia euro względem dolara, szczególnie, iż rynek patrzy już w kierunku szczytów z 2009 roku (1,5144). Jeśli chodzi o USA, rynek oczekuje wzrostu zatrudnienia o niecałe 200 tys. Niewielkie odchylenie od tych danych sprawi, iż obecne uwarunkowania nie zmienią się, a zatem jest to pozytywny scenariusz dla złotego. Duży wzrost zatrudnienia (250tys.+), jak i słabe dane (poniżej 100tys.) mogą dolara umocnić, w pierwszym przypadku poprzez wzrost rynkowych stóp procentowych, w drugim zaś poprzez wzrost awersji do ryzyka. W takiej sytuacji złoty straciłby na wartości.
Na ten moment cały czas zakładamy, iż złoty w średniej perspektywie (kilku tygodni) powinien się umacniać – szczególnie wobec dolara, znacznie wolniej wobec euro i franka. Sprzyjać takiemu scenariuszowi będą czynniki zewnętrzne – trwająca globalna wyprzedaż dolara związana z polityką Fed, silne euro za sprawą polityki EBC oraz postępujące globalne ożywienie. Jak już nadmieniliśmy, proces ten został wzmocniony czynnikami o charakterze krajowym. Naszym zdaniem jednak umocnienie złotego względem dolara będzie przejściowe i jest prawdopodobne, iż na koniec roku kurs USDPLN będzie wyżej niż obecnie.
dr Przemysław Kwiecień