Gorsze nastroje to w dużej mierze efekt słabych danych z USA, szczególnie indeksu obrazującego aktywność w usługach. Indeks ISM w kwietniu przyjął wartość 52,8 pkt. To zdecydowanie mniej niż w marcu (57,3 pkt.) oraz znacznie mniej niż oczekiwał rynek (57,4 pkt.). Podobnie jak w przypadku ISM dla przemysłu za spadek odpowiedzialny jest komponent nowych zamówień, z tym że w przypadku ISM usług spadek w tej kategorii jest szczególnie duży (z 64,1 do 52,7 pkt.). To może oznaczać, iż odreagowanie po słabym pierwszym kwartale (PKB wzrósł tylko o 1,8%, ale w dużej mierze ze względu na wpływ czynników jednorazowych) nie będzie tak silne jak spodziewał się rynek. Raport przełożył się na pogorszenie nastrojów na rynkach akcji, a to zaszkodziło złotemu. Jutro kluczowym wydarzeniem będzie posiedzenie EBC. Bank centralny strefy euro podniósł stopy procentowe w kwietniu i w maju niemal na pewno zrobi pauzę. Dlatego wpływ na rynek tego wydarzenia będzie nieco mniejszy niż w poprzednich miesiącach. Ciągle jednak ważna będzie konferencja prezesa po posiedzeniu. Gdyby zapowiedział on kolejną podwyżkę, euro mogłoby zyskać względem dolara, a to przełożyłoby się na spadek kursu USDPLN.
Kluczowe będą jednak piątkowe dane z rynku pracy USA. Jeżeli i one będą słabsze, na rynkach akcji może pojawić się większa korekta, a to oznaczałoby realizację zysków po długim okresie umocnienia złotego. Nie zmienia to jednak naszego średnioterminowego scenariusza, w którym widzimy umocnienie polskiej waluty.
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.