Już we wczesnych godzinach rannych opublikowane zostały wstępne szacunki PKB w Niemczech i Francji w pierwszym kwartale br., a następnie w całej strefie euro, które okazały się lepsze od średnich oczekiwań rynkowych i tym samym wsparły euro wobec dolara (kurs EUR/USD wzrósł do powyżej 1,43). Zarówno ruch w górę eurodolara, jak i jego późniejszy stopniowy powrót na niższe poziomy nie miały większego wpływu na złotego. Bez echa właściwie przeszła także publikacja najnowszych prognoz gospodarczych przez Komisję Europejską, obejmujących m.in. Polskę.
Wreszcie EUR/PLN nie zareagował prawie na odczyt krajowej inflacji w kwietniu, która mimo że okazała się wyższa od marcowej, to jednocześnie była zgodna z prognozami rynkowymi i nie zmieniła oczekiwań co do polityki pieniężnej w najbliższym czasie. W efekcie w trakcie piątkowych notowań złoty poruszał się w przedziale 3,91–3,92, tj. bez większych zmian wobec poziomów „wyznaczonych” przez środową podwyżkę stóp procentowych przez RPP.W nadchodzącym tygodniu czeka nas wysyp krajowych danych makro, m.in. z rynku pracy oraz dotyczących sektora przemysłowego, jednakże w świetle zapowiedzianej wymiany środków walutowych przez MF na rynku najprawdopodobniej nie spowodują one większych zmian wartości PLN. Na rynku FI ważnym wydarzeniem będzie środowa aukcja pięcioletnich obligacji PS0416.