Kolejnym czynnikiem sprzyjającym małej aktywności na rodzimym rynku był brak jakichkolwiek znaczących danych makroekonomicznych. Inwestorzy wyczekują jutrzejszych danych, które mogą być kluczowe dla dalszego przebiegu notowań par USDPLN oraz EURPLN.
O godz. 10:00 zostaną opublikowane dane o sprzedaży detalicznej w kwietniu w ujęciu rok do roku. Ostatni odczyt wynosił 9,4%. Konsensus rynkowy jest pozytywny i wynosi on aż 14,9%. Analitycy oczekują także pozytywnych danych z rynku pracy. Marcowa stopa bezrobocia wyniosła 13,1%. W kwietniu rynek oczekuje odczytu na poziomie 12,6%. Jeśli dane te się sprawdzą, niewykluczone jest, iż inwestorzy przychylniej będą patrzeć na naszą sytuację gospodarcza i możliwe jest umocnienie się złotówki. Przez większość sesji europejskiej kurs EURPLN znajdował się w okolicach poziomu 3,9450, zaś USDPLN w okolicach 2,81.
Na europejskim rynku było znacznie bardziej ciekawie. Wciąż uczestnicy rynku uważnie przyglądają się krajom peryferyjnym Strefy Euro. Mowa tu przede wszystkim o Grecji. W ostatni piątek agencja Fitch obcięła długoterminowy rating Grecji z poziomu BB+ do B+. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że grecka opozycja odrzuciła plan oszczędnościowy rządu. Notowania eurodolara przebiegały mimo wszystko od początku dnia, jednak był to wzrost szarpany i powolny co może sugerować brak zdecydowania inwestorów do kupowania europejskiej waluty.
Poznaliśmy także dane z niemieckiej gospodarki. Były one pozytywne, albowiem Indeks Instytutu IFO wzrósł do poziomu 114,2 pkt. z poprzedniego odczytu 110 pkt. Indeks ten jest uznawany za jedno z najbardziej wiarygodnych źródeł kondycji niemieckiej gospodarki. Dobre dane przyszły także zza Oceanu. Sprzedaż nowych domów w USA w kwietniu wzrosła z 301 tys. do 323 tys. Oczekiwano spadku do 300 tys. Dlatego też pozytywne dane z Niemiec oraz z drugiej strony problemy krajów z grupy PIIGS wskazują może oznaczać, iż niezdecydowanie rynku utrzyma się jeszcze przez najbliższe dni.
[b]Sporządził: