Była to reakcja na doniesienia „Wall Street Journal” mówiące, że Niemcy są gotowe na ustępstwa w sprawie Grecji, co otwierałoby drogę do porozumienia odnośnie do nowego pakietu pomocowego dla Aten. Informacje te wpisywały się w wyrażoną dzień wcześniej przez szefa Eurogrupy, optymistyczną ocenę szans na wypracowanie takiego porozumienia. Wśród czynników wspierających aprecjację złotego należy jeszcze wymienić pozytywne dane nt. dynamiki polskiego PKB w I kwartale 2011 r. Zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami wzrósł on o 4,4 proc. Dane potwierdzają mocne fundamenty polskiej gospodarki. Natomiast odnotowany w okresie styczeń-marzec skok inwestycji o 6 proc. rok do roku każe z optymizmem czekać na wyniki kolejnych kwartałów.
W kontrze do tych danych znalazł się analogiczny raport ze szwajcarskiej gospodarki. W I kwartale PKB nieoczekiwanie wzrósł tylko o 0,3 proc. kwartał do kwartału. Rynek oczekiwał odczytu na poziomie 0,7 proc. W zestawieniu ze zmniejszającymi się obawami o Grecję, może to na jakiś czas zastopować aprecjację franka. Również w relacji do złotego.
W środę polska waluta w dalszym ciągu będzie pozostawała pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych. Lokalnie potencjalnym impulsem będzie publikacja majowego indeksu PMI, obrazującego kondycję polskiego sektora produkcyjnego. Oczekujemy jego spadku do 53,6 pkt z 54,4 pkt w kwietniu.