Sam ten fakt wzbudził umiarkowaną reakcje rynku, ale późniejsze wystąpienie Jean-Claude Tricheta doprowadziło do znacznych wahań na parze EURUSD. Powiedział on, że Europejski Bank Centralny z niepokojem obserwuje podwyższoną niepewność w gospodarce Strefy Euro oraz utrzymującą się w dalszym ciągu podwyższoną presję inflacyjną. Choć decyzja o pozostawieniu stóp na tym samym poziomie zapadła jednomyślnie, to EBC zasugerowało ich podniesienie na następnym posiedzeniu, gdyby tylko nastąpiły ku temu przesłanki. Obecnie europejska inflacja kształtuje się w okolicach poziomu 2,7 proc., podczas gdy celem jest 1,7 proc. Według prognoz zawartych w komunikacie Europejskiego Banku Centralnego w 2011 roku PKB wyniesie 1,5-2,3 proc., a w 2012 0,6-2,8 proc., natomiast inflacja w najbliższych miesiącach pozostanie powyżej 2 proc. W efekcie słów Tricheta zaraz po godzinie 14:30 kurs EURUSD zaczął pikować w dół, spadając w niecałą godzinę z poziomu 1,4640 do 1,4470. Dolarowi dodatkowo pomogły dobre dane dotyczące bilansu handlowego płynące zza oceanu. Deficyt w handlu zagranicznym USA nieoczekiwanie spadł w kwietniu o 6,7% M/M do - 43,68 mld USD, co było sporym zaskoczeniem dla rynku, biorąc pod uwagę prognozy na poziomie - 48,8 mld USD. Amerykański eksport w kwietniu wzrósł o 1,3% M/M do poziomu 175,56 mld USD, a import zanotował w tym samym okresie spadek o 0,4% M/M do 219,24 mld USD. W relacji rocznej eksport wzrósł o 18,8%, a import o 15,9%.
Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej wbrew oczekiwaniom części rynku nie pomogła złotówce. Od rana stopniowo osłabiała się ona w stosunku do dolara oraz euro. Gwałtowną zmianę przyniosły dopiero słowa prezesa Europejskiego Banku Centralnego, które sprawiły, że para EURUSD poszybowała w kierunku południowym. W efekcie tego złotówka zyskała do euro, a straciła do dolara. Dzisiejsze ruchy na naszej walucie były sterowane przez nastroje panujące na międzynarodowych rynkach. Dowodzi to, że podwyższenie stóp przez RPP było już wcześniej uwzględnione przez rynek, a sama decyzja nie była niespodzianką dla inwestorów. Podobnie niewiele się działo na parze CHFPLN, gdzie złoty umacniał się nieznacznie do posiedzenia ECB, po którym frank ponownie zaczął zyskiwać na wartości.
Sporządził:
Przemysław Gerschmann
Departament Analiz