. Rentowności polskiego długu na rynku wtórnym osiągnęły najniższy poziom od początku roku – 5,468% w przypadku obligacji 10-letnich.
Złoty podczas wczorajszego handlu nie zareagował znacząco na ruch spadkowy na eurodolarze (o tej swoistej anomalii pisaliśmy już w poprzednich komentarzach) sugerując, iż kapitał zagraniczny zakłada kontynuacje trendu na parach ze złotym. Jednak kształtowanie się nastrojów globalnych będzie w dalszym ciągu kluczowe dla naszej waluty – wczorajsze spadki należy tłumaczyć zestawieniem dwóch czynników. Pierwszym fundamentalnym była wypowiedź szefa FED, Bena Bernanke, który w wystąpieniu przed Izbą Reprezentantów naświetlił tematykę drogiej ropy na rynkach, która może negatywnie odbić się na dynamice gospodarczej Stanów Zjednoczonych, ale przede wszystkim krajów Strefy Euro. Nałożyło się to z drugim czynnikiem, stricte rynkowym, a mianowicie gwałtownym zamykaniem pozycji długich przez inwestorów. Już w trakcie przedwczorajszej sesji widać było, iż wspólna waluta „obstawiona" jest dużą ilością zleceń typu stop loss (spadki w godzinach 15-16 w dniu 28 lutego), gdy jednak wczorajsza operacja LTRO2 okazała się być przyjęta dość chłodno przez rynki, a następne odczyty fundamentalne z gospodarek zbytnio nie poprawiły nastrojów wystarczyła inicjacja większych zleceń sprzedaży, aby wywołać dynamiczny ruch spadkowy związany z realizacją zleceń oczekujących.
Złoty jednak kształtowany jest również w umiarkowanej mierze przez czynniki lokalne, a do takich należy zaliczyć wczorajsze opinie agencji ratingowych nt. Polski. Fitch w swoim raporcie „2012 CEE Government" wskazuje, iż Polska nie powinna mieć problemów z rolowaniem długu na względnie korzystnych warunkach. Agencja tym samym potwierdziła długoterminowy rating Polski na poziomie „A-„ w walucie zagranicznej, oraz „A" w walucie krajowej, przy perspektywie obydwu ocen jako „stabilnej". W podobnym tonie wypowiedzieli się przedstawiciele agencji S&P, którzy stwierdzili, iż w indeksie wrażliwości Europy Rozwijającej się, Polska znajduje się w grupie krajów umiarkowanie narażonych na potencjalne szoki pochodzące z Strefy Euro.
Opinie agencji w dużej mierze są podobne do tych prezentowanych poprzednio. Przedstawiciele instytucji nakreślają pozytywną, wyróżniającą się na tle Europy, dynamikę PKB (pomimo spadku BIZ), gdzie Fitch zakłada nawet 2,8% r/r, czyli więcej niż wynoszą założenia budżetowe na rok 2012 (2,5%). Jednocześnie agencje zwracają uwagę na wysoki deficyt C/A, który stanowi potencjalny czynnik ryzyka dla oceny inwestycyjnej.
Warto jednak pamiętać, iż pozytywne opinie przedstawicieli agencji ratingowych opierają się na kontynuacji reform strukturalnych i fiskalnych, co przełożyć się ma na obniżenie długu publicznego. Ponadto instytucje po raz kolejny podkreśliły, iż potencjalne podniesienie ratingu Polski uzależnione jest też od sytuacji w Strefie Euro, gdzie spowolnienie gospodarcze u partnerów bezpośrednio przełoży się również na sytuację w kraju. Dlatego też pomimo pozytywnego wydźwięku opinii warto pamiętać, iż poprzednie komentarze ze strony agencji negowały możliwość podniesienia ratingu w tym roku, co sugerowałoby, iż należałoby je odbierać jako „zachętę" do kontynuacji reform co w przypadku ustabilizowania się sytuacji w Strefie Euro mogłoby w średnim terminie prowadzić do podwyższenia ocen inwestycyjnych.