Polska waluta wyceniana jest następująco: 4,137 PLN za euro, 3,135 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,432 PLN względem franka szwajcarskiego. Wczorajsza sesja przyniosła również odbicie rentowności w górę na rynku polskiego długu, gdzie szczególnie widoczne jest to na przykładzie papierów o krótszym terminie zapadalności.
Ruch spadkowy na złotym odbywa się przy względnej stabilizacji na rynku eurodolara, co świadczy o tym, iż część kapitału, która była ostatnio odpowiedzialna za względną siłę polskiej waluty na rynku redukuje część pozycji. Jednocześnie skala ruch sugeruje, że nie ma na razie mowy o dynamicznym „wychodzeniu ze złotego", a jedynie zmniejszanie ekspozycji przed możliwą komplikacją w zakresie restrukturyzacji greckiego zadłużenia – mogąca przełożyć się na spadek wyceny ryzykownych aktywów ( w tym złotego, należącego do koszyka emerging markets). Do 8 marca wierzyciele prywatni mogą podpisać porozumienie w sprawie wymiany greckich obligacji na nowe, o niższej wartości. Brak zgody na restrukturyzację może zagrozić planom dalszej europejskiej pomocy dla Grecji. Warto również przytoczyć wczorajszą wypowiedź Evangelosa Venizelosa, greckiego Ministra Finansów, który zapowiedział, iż strona rządowa gotowa jest uruchomić klauzulę CAC, skutkującą zmuszeniem prawnie wszystkich wierzycieli do wzięcia udziału w restrukturyzacji. Tym samym względnie dobrowolne z założenia przedsięwzięcie staje się przymusowe oraz stawia pod znakiem zapytania ostatnią decyzje komitetu ISDA w zakresie możliwych wypłat z instrumentów typu Credit Default Swap (CDS). Ponadto nastroje na rynkach warunkowane były przez gorsze od oczekiwań wskaźniki fundamentalne wskazujące na strukturalne problemy w gospodarkach państw unijnych.
Z krajowych wydarzeń mogących mieć wpływ na wycenę złotego warto nadmienić wczorajszą informację z Ministerstwa Finansów, które jeszcze w marcu opublikuje projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych wedle, którego relacja długu publicznego/PKB (odpowiednio 50% i 55%) będzie liczona na podstawie średniorocznych kursów walut, a nie wedle fixingu NBP z ostatniego dnia sesyjnego roku jak to ma miejsce dotychczas. Z lokalnego punktu widzenia takie działania mają statycznie uzasadniony sens, gdzie średnia arytmetyczna z roku wypada przeciętnie niżej. Ponadto ogranicza to presję na instytucje centralne, aby te broniły wyceny złotego pod koniec roku, kiedy oficjalnie i powszechnie wiadome jest, iż rząd starać się będzie obniżyć wartość zadłużenia denominowanego w zagranicznych dewizach. Jednocześnie ma to znaczenie głównie lokalne ponieważ wskaźniki deficytowe brane pod uwagę przez Unię Europejską (Polska ciągle należy do grupy krajów pod obserwacją z uwagi na wysoki wskaźnik deficytu względem PKB) opierają się na metodologii Eurostatu, która zapewnia stałość kryteriów porównawczych gospodarek i poziomów zadłużenia pomiędzy krajami paktu.
Ponadto warto przytoczyć wyniki wczorajszych ankiet PAP wedle, który obserwatorzy ekonomiczni spodziewają się obniżenia stóp procentowych we wrześniu o 25pb, zaś w całym 2012r aż o 50pb. Wpisuje się to w zarysowany przez nas scenariusz, iż obecnie Rada pozostaje w stadium wait & see w oczekiwaniu na wyniki marcowej projekcji inflacyjnej NBP (ankieta PAP – 4,1% r/r), a potencjalnym pierwszym możliwym terminem wykonania ruchu przez gremium jest dopiero III kw 2012r. Jednocześnie założenia te są wyraźnie odmienne od ostatnio zaostrzonej retoryki członków RPP, co było jednym z czynników wspierających złotego na rynku w trakcie ostatnich tygodni – w chwili obecnej kluczowym pozostaje komunikat po rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu RPP, który poznamy jutro.
Podczas dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych z rynku polskiego (prócz podaży na czwartkową aukcję obligacji oferowanych przez resort MF) w związku z czym inwestorzy wyczekiwać będą publikacji zbiorczego wskaźnika PKB (rewizja) dla gospodarek Strefy Euro, wartość oczekiwana wynosi 0,7% r/r oraz -0,3% m/m. Ponadto nastroje na rynkach tradycyjnie już kształtowane będą przez doniesienia i wypowiedzi Euro-decydentów.