Akcje
Informacje o liczbie wniosków o kredyty hipoteczne w Stanach Zjednoczonych będą najważniejszymi danymi makro opublikowanymi dzisiaj. Dla warszawskiej giełdy znaczenie może mieć także decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Wszystkie te informacje mogą jednak przyćmić doniesienia z Grecji. To właśnie ten temat determinował zachowanie europejskich rynków podczas wczorajszej sesji.
Wtorkowe notowania całkowicie zostały zdominowane przez sprzedających. Potencjalne komplikacje związane z procesem oddłużenia Grecji po 8 marca (wtedy dowiemy się, ilu wierzycieli weźmie udział w operacji PSI, czyli umorzeniu części długów) doprowadziły do przeceny akcji. Kolor czerwony dominował niemal na wszystkich europejskich parkietach – notowania spadały najbardziej w tym roku. WIG20 zaczął dzień od 0,15-proc. spadku. Z każdą godziną sytuacja na GPW się jednak pogarszała. Na zamknięciu indeks skupiający 20 największych spółek naszego parkietu był 1,5 proc. poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Warszawska giełda nie była jednak osamotniona w spadkach. Niemiecki DAX stracił na wartości 3,4 proc., londyński FTSE 100 zaś 1,9 proc. Obawy o sytuację Grecji paradoksalnie nie doprowadziły do przeceny na ateńskiej giełdzie. Tamtejszy indeks zyskał blisko 2,8 proc., co było najlepszym wynikiem w całej Europie.
Waluty
Na rynku walutowym, szczególnie z perspektywy polskich inwestorów, najistotniejsza będzie dzisiaj decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Większość analityków spodziewa się, że RPP pozostawi stopy na niezmienionym poziomie (4,5 proc.). Gdyby jednak podjęła inną decyzję, inwestorzy mogą się spodziewać dużej zmienności na parach walutowych powiązanych ze złotym.
Wczoraj zachowanie naszej waluty determinowały przede wszystkim nastroje na globalnych rynkach. Obawy o kondycję światowych gospodarek, a także powrót obaw o Grecję spowodowały, że nasza waluta mocno traciła na wartości. Wieczorem za dolara amerykańskiego trzeba było płacić 3,18 zł, czyli o ponad 1,6 proc. więcej niż w poniedziałek. Euro było wyceniane na 4,16 zł, o blisko 1 proc. więcej niż dzień wcześniej.
Surowce
Na rynku surowców najistotniejszy dzisiaj będzie odczyt dotyczący zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych. Wczoraj ropa typu Brent tak samo jak giełdowe indeksy straciła na wartości. Czarny surowiec wieczorem był wyceniany powyżej 122 dolarów, czyli o ponad 1,5 proc. mniej niż w poniedziałek. Wtorek nie był udany także dla posiadaczy metali szlachetnych. Złoto zostało przecenione o ponad 2 proc. i jego cena spadła do 1670 dolarów za uncję. Jeszcze mocniej potaniało srebro. Wczorajsza wycena poniżej 33 USD za uncję oznacza spadek ceny tego kruszcu o ponad 3 proc.