Około miesiąc temu wyraźnie zaczęło rosnąć przekonanie, że komitet FOMC nie zdecyduje się na zastosowanie kolejnych niekonwencjonalnych narzędzi polityki monetarnej. W rezultacie podniosła się krzywa rentowności długu (Rys. 3), rósł spread rentowności (5Y – 2Y), a dyferencjał stóp procentowych wspierał wartość dolara w relacji do najważniejszych walut (Rys. 1, Rys. 2). Wydarzenia ostatnich kilku tygodni i dane, które napłynęły w tym czasie na rynek, nieco ostudziły te oczekiwania. Liczne, często sprzeczne ze sobą sygnały przekładały się na mocne, ale krótkotrwałe ruchy kursu EUR/USD, który nieprzerwanie znajduje się w szerokiej konsolidacji, a inwestorzy zaczęli odliczać dni do kwietniowego posiedzenia FOMC w nadziei, że pozwoli ono rozszyfrować zamiary amerykańskich decydentów.
Niepokojące analogie - czy amerykańska gospodarka znów hamuje?
W latach 2010 i 2011 liczne wskaźniki makroekonomiczne przybierały stosunkowo wysokie wartości w pierwszych miesiącach roku. W kolejnych - optymizm inwestorów, przedsiębiorców i konsumentów wyraźnie gasł, a amerykańska gospodarka traciła impet (Rys. 4, Rys. 5). W konsekwencji, w drugiej części roku Fed sięgał po niekonwencjonalne narzędzia polityki pieniężnej (Tab. 1). Tak było w 2011 roku: w sierpniu zadeklarowano utrzymanie stóp procentowych na wyjątkowo niskim poziomie (na marginesie warto odnotować, że obecnie „jastrzębia” część FOMC podnosi argument, że nie należy utożsamiać tego sformułowania z utrzymaniem stóp w przedziale 0-0,25 proc.), a we wrześniu rozpoczęto program wydłużania zapadalności portfela Fed, który funkcjonuje pod nazwą operation twist. Podobnie w 2010 roku, kiedy w listopadzie oficjalnie ogłoszono program QE2. Jednak już wcześniej, bo pod koniec września, jasnych wskazówek, że niebawem uruchomiona zostanie kolejna runda skupu aktywów dostarczyło przemówienie Bena Bernanke na dorocznym spotkaniu bankierów centralnych w Jackson Hole.
Fed nie odkryje dziś kart — wskazówek dostarczą prognozy
Przede wszystkim należy zaznaczyć, że nie możemy spodziewać się żadnej otwartej deklaracji ze strony Fed. Do czerwca trwa operation twist, a decydenci będą chcieli maksymalnie wykorzystać pozostały czas na jak najrzetelniejszą ocenę napływających danych makroekonomicznych. Zresztą prawdopodobieństwo ewentualnego ogłoszenia nowej metody pobudzania koniunktury w czerwcu ogranicza w pewnym stopniu fakt, że posiedzenia nie będzie wieńczyć konferencja prasowa. Treść komunikatu zapewne będzie nieco mniej optymistyczna niż w marcu. Powinna zawierać zdanie o pogorszeniu warunków na rynkach finansowych– wszak od ostatniego posiedzenia wyraźnie wzrosły rentowności długu Włoch i Hiszpanii (Rys. 6). Mogą znaleźć się w nim również sformułowania podkreślające, że tempo wzrostu jest nie tylko umiarkowane i niewystarczające do głębszej poprawy kondycji rynku pracy, ale również zagrożone przez czynniki zewnętrzne. Co ciekawe, można zauważyć, że projekcje makroekonomiczne mają zdecydowanie bardziej „jastrzębi” wydźwięk niż sam komunikat i tendencja ta najpewniej zostanie utrzymana. Kierunek, w którym zrewidowane zostaną prognozy będzie jedną z głównych wskazówek odnośnie do kształtu polityki Fed w kolejnych kwartałach. Najprawdopodobniej prognozy stopy bezrobocia zostaną zrewidowane w dół, a dynamiki inflacji bazowej zostaną podwyższone – zmiany te będą pochodną danych, które poznaliśmy od ostatniej, styczniowej projekcji i nie budzą szczególnych kontrowersji. Ciekawie wygląda natomiast sprawa prognoz tempa wzrostu gospodarczego (Rys. 7, Rys. 8). Tendencja centralna prognoz FOMC na 2012 rok to 2,45 proc. i jest wyższa niż szacunki zarówno międzynarodowych instytucji, jak i konsensusu prognoz sektora prywatnego. Jeszcze większy rozdźwięk jest widoczny przy oczekiwaniach dotyczących roku 2013: Fed spodziewa się dynamiki PKB na poziomie 3,0 proc., podczas gdy rynek i Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz OECD oczekują tempa wzrostu niższego o około 0,5 pkt proc. Ewentualne rewizje w dół prognoz tempa wzrostu gospodarczego zostaną odebrane jako czynnik zwiększający szanse na przeprowadzenie kolejnej rundy luzowania.