Akcje

„Europejski Bank Centralny zrobi wszystko, by uratować wspólną walutę" – te czwartkowe słowa Mario Draghiego, szefa EBC, sprawiły, że inwestorzy wrócili na rynki akcji w końcówce tygodnia. Atmo-sferę optymizmu podgrzała jeszcze piątkowa rozmowa telefoniczna Angeli Merkel i Francois Hollande'a, podczas której padły podobne zapewnienia. Kilka słów bez żadnych konkretów „zaczarowało" giełdy całego świata. W odstawkę poszły ostatnie problemy finansowe Hiszpanii i prognozy analityków Citi Banku, że Grecja opuści strefę euro w ciągu kilkunastu miesięcy. Warszawa też nie pozostała obojętna na słowne zapewnienia. Indeks WIG20 wzrósł w piątek o 2,3?proc., do 2162,6?pkt i udało się zniwelować wysokie poniedziałkowe straty. Duża w tym zasługa KGHM, który był liderem wzrostów wśród blue chipów. Akcje miedziowego potentata podrożały o 6,8 proc., do 124,9 zł.

Wygląda na to, że interwencje słowne europejskich polityków stały się bardziej wartościowe niż realne czyny. Taka metoda z pewnością jest tania, ale z jej skutecznością może być już gorzej.

Waluty

Słowne zapewnienia z końca tygodnia sprawiły, że inwestorzy znów zaufali wspólnej walucie. Podczas piątkowej sesji euro umocniło się względem dolara o 0,6 proc. i kosztowało 1,2356 dolara. Patrząc z szerszej perspektywy, wspólna waluta nadal ma się jednak nie najlepiej. Kurs jest w długoterminowym trendzie spadkowym, a w ostatni poniedziałek zaliczył nowy dołek tego ruchu 1,2041 dolara – poziom najniższy od czerwca 2010 r. Nagłe umocnienie to tylko przejaw chwilowego entuzjazmu wywołanego przez Mario Draghiego. Na tej „euforii" skorzystał też złoty, który zyskał zarówno względem dolara, jak i euro. Amerykańska waluta potaniała w piątek o 1?proc., do 3,33?zł, a europejska o 0,4?proc., do 4,12 zł. Dalszy rozwój sytuacji na rynku walutowym zależeć będzie od decyzji podjętych na posiedzeniach EBC?i FOMC, które odbędą się w nadchodzącym tygodniu.

Surowce

Cena nowojorskiej ropy wróciła w piątek w okolicę 90 dolarów. Oprócz poprawy nastrojów w Europie baryłce pomogły dane o amerykańskim PKB. W drugim kwartale tempo wzrostu gospodarczego USA spadło do 1,5 proc., ale analitycy oczekiwali większego spowolnienia – do 1,4 proc.

[email protected]