Na fali optymizmu, wywołanego interwencjami EBC i Fed, eurodolar urósł wtedy do poziomu 1,3175, który obecnie stanowi podstawowy opór. Jego przełamanie pozwoli realnie myśleć o osiągnięciu okolic 1,34. Na razie od dwóch dni obserwujemy na tym rynku konsolidację. Impulsów do wybicia z niej można upatrywać w trwającym szczycie UE, co do którego rynek nie ma szczególnie wygórowanych oczekiwań. Bodźcem do zwyżek mogłaby również stać się prośba Hiszpanii o pomoc z ESM, której niektórzy oczekują po niedzielnych wyborach regionalnych.
Patrząc na spadającą rentowność hiszpańskich obligacji, które wczoraj osiągnęły poziom najniższy od kwietnia, widać, że inwestorzy wierzą w program skupu obligacji zapowiedziany przez EBC.
Tym samym, chociaż nie został on jeszcze uruchomiony, to już osiągnął swój podstawowy cel. Przerwana została spirala zadłużenia, w której rosnące rentowności pogłębiały kłopoty finansowe rządów i jeszcze bardziej zwiększały ryzyko niewypłacalności. Wprowadzenie programu OMT spowodowało także znaczący spadek ryzyka dezintegracji strefy euro, czego efektem są obserwowane zwyżki. Istnieje spora szansa, że pozytywny klimat wokół wspólnej waluty utrzyma się jeszcze w najbliższych tygodniach.