Większych emocji nie wywołały również opublikowane przez Narodowy Bank Polski (NBP) dane o bilansie płatniczym. Deficyt na rachunku obrotów bieżących okazał się wyższy od prognoz, co tylko na chwilę osłabiło złotego. Bez echa pozostały również wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej sugerujące obniżki stóp procentowych na kolejnych posiedzeniach. Profesor Elżbieta Chojna-Duch w TVN CNBC oznajmiła, że polska gospodarka potrzebuje głębokiego cięcia stóp procentowych. Zdaniem pani profesor cięcie w grudniu powinno być głębsze niż 50 pb. Z kolei profesor Jan Winiecki powiedział, że jest skłonny zaakceptować jeszcze jedną obniżkę o 25 pb i zasugerował obserwować gospodarkę po tej operacji. Gołębie stanowiska członków RPP nie wywarły specjalnego wrażenia na handlujących, bowiem wpisywały się one w rynkowy konsensus zakładający przynajmniej trzech cięć stóp po 25 punktów bazowych w ramach rozpoczętego w tym miesiącu cyklu łagodzenia polityki pieniężnej.
We wtorek sentyment do polskiej waluty, a co za tym idzie również jej notowania, będzie budowany w oparciu do dwa czynniki. Pozytywne zamknięcie sesji na Wall Street oraz publikowane dziś przed południem dane z Niemiec (indeks instytutu ZEW). Ten pierwszy czynnik może dawać nadzieję na umocnienie złotego. Drugi tworzy dla niego potencjalne zagrożenie.
Reasumując, wczorajszy handel nie miał zbyt dużego znaczenia, gdyż na rynku występowała znacznie mniejsza aktywność inwestorów z powodu, jakim jest święto, Dzień Weterana. W jego rezultacie zamknięte zostały banki i rynek obligacji. Bezpośrednio wpłynęło to na notowania głównych par walutowych. Tym samym, ostatnie godziny na rynku walutowym upłynęły pod znakiem testowania kluczowych wsparć lub oporów na najważniejszych parach.
Na wykresie koszyka dolarowego (odzwierciedlającego siłę amerykańskiej waluty) następuje obecnie obrona oporu (81,25), co sygnalizuje, że być może nadszedł właśnie moment zakończenia trwającej od połowy września bieżącego roku korekty wzrostowej. Jeśli taki scenariusz uznamy za dominujący, to w najbliższych godzinach należałoby spodziewać się wyraźnych spadków, z przebiciem dolnego ograniczenia nakreślonej konsolidacji włącznie (80,65). Taki spadek otworzyłby drogę do ponownego regresu notowań koszyka dolarowego do bariery 80,30.
EUR/USD
Kurs eurodolara waha się na przestrzeni ostatnich godzin w wąskim zakresie tuż pod kluczowymi wsparciami (1,2740), których przebicie nastąpiło w piątek. Konsolidacja ta przypomina formację klina kończącego, a tym samym należałoby oczekiwać uaktywnienia strony popytowej na tej parze w najbliższych godzinach. Sygnał do zakończenia trwającej od 14 września korekty spadkowej otrzymamy w momencie zwyżki kursu powyżej 1,2750, co oznaczałoby powrót kursu do wnętrza szerszego trendu bocznego. Poziom obrony dla takiego wariantu ustawiłbym nieco poniżej lokalnych minimów, tj. 1,2675.