USA: Tydzień dobrych danych
Publikacja szeregu danych z amerykańskiej gospodarki nie miała znacznego wpływu na kurs EUR/USD. Tydzień rozpoczął się od wystąpienia szefa Fed, który wypowiedział się o stanie największej na świecie gospodarki. Zdaniem Bena Bernanke stopa bezrobocia jest nadal za wysoko, a ożywienia nie ma takie tempa jakby sobie tego życzył. Dodał też, że Europa całkiem nieźle radzi sobie z kryzysem zadłużenia i sprawy związane z finansami publicznymi mają się coraz lepiej. Jego zdaniem gospodarka USA powoli wychodzi z marazmu i proces ten będzie przyspieszał, jednak zagrożeniem są działania fiskalne, które popchną gospodarkę w kierunku recesji – słowa te można traktować jako swoisty apel do polityków, aby zawarli porozumienie ws. wygasających zwolnień podatkowych. Dane makroekonomiczne dobrze odzwierciedlają słowa Bernanke. Sprzedaż detaliczna wzrosła w grudniu o 0,5 proc. (m/m), natomiast wstępny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan za styczeń sygnalizuje pogorszenie koniunktury konsumenckiej w przyszłości (spadek do 71,3 pkt.). Bernanke jest przekonany, że roczna dynamika inflacji pozostanie poniżej 2 proc. Odczyt inflacji CPI wpisuje się w ten scenariusz – inflacja wzrosła o 1,7 proc. (r/r). Zagrożeniem dalszej dezinflacji są ceny żywności importowanej (wzrosły o 2,5 proc.). Dane z rynku nieruchomości nadal wskazują na poprawę. Liczba rozpoczętych budów domów jest najwyższa od połowy 2008 r. i powoli zbliża się do bariery 1 mln. Podobnie wygląda trend liczby pozwoleń na budowę. Optymizm w branży budowlanej pozostaje na wysokim poziomie (indeks NAHB nadal wynosi 47 pkt.). Wskaźniki koniunktury regionalnej (w tym tygodniu opublikowano indeksy: NY Empire State i Fed z Filadelfii), jak zawsze dają niejednoznaczny obraz (stabilizacja pierwszego i spadek drugiego).
Euroland: Poprawa sentymentu
Wczorajsza aukcja hiszpańskiego długu poprawiła nastroje wokół strefy euro. Rentowność 10-letnich obligacji Hiszpanii wynosi obecnie 5,1 proc. co jest dużą zasługą ECB, które zapowiedzią programu OMT sprawdziło rentowność z 7,5 proc. Dobrze radzą sobie inne kraje peryferyjne strefy euro – Grecja, Portugalia i Włochy – spready obligacji tych krajów a niemieckimi bundami są na najniższym poziomie w skali tego miesiąca i przekraczają średnią miesięczną o ponad 1,5 odchylenia standardowego.
Japonia: Dalsza deprecjacja jena
Kurs USD/JPY osiągnął w tym tygodniu wartość, która ostatnio została odnotowana w czerwcu 2010 r. – 90. Presja ze strony premiera Shinzo Abe skutkuje dalszą deprecjacją jena. W tym tygodniu została ona na chwilę zahamowana po tym jak japoński minister finansów zakwestionował politykę deprecjacji jena, uważając, że zbyt szybka skala wzrostów kursu USD/JPY może doprowadzić do bankructwa przedsiębiorstw zadłużonych w walutach obcych. Dodatkowo jenowi pomogły lepsze dane o zamówieniach na maszyny w listopadzie. Wzrost kursu USD/JPY powyżej 90 przypieczętowały słowa doradcy premiera Abe, który stwierdził, że kurs na poziomie 100 byłby optymalny dla gospodarki.
Polska: Wysyp pesymistycznych danych
Kurs EUR/PLN znajduje się w okolicy 4,15, a USD/PLN 3,12. Spadek wartości złotego wywołany został przez fatalne dane makroekonomiczne za grudzień (i listopad w przypadku handlu zagranicznego).