Okazało się jednak, że inwestorom potrzeba bardzo niewiele, żeby powrócić do strategii sprzedaży EURUSD. Także dziś rano pojawił się ku temu kolejny pretekst w postaci słów rzecznika prasowego klubu parlamentarnego Syrizy, który stwierdził ,że Grecja nie spłaci kolejnej transzy zadłużenia do IMF, która przypada na 5 czerwca bez osiągnięcia porozumienia z wierzycielami. Oczywiście tego rodzaju stwierdzenia mogą mocno niepokoić inwestorów, jednak nie pierwszy raz słyszymy już tego rodzaju głosy ze strony najbardziej radykalnego skrzydła Syrizy, które zazwyczaj nie potwierdzały się w przeszłości. Powodów do spadków EURUSD o ponad 3% od początku tygodnia było jednak zdecydowanie więcej.
Kluczowe znaczenie wydają się mieć wczorajsze doniesienia ze strony EBC o możliwości dalszych obniżek stóp procentowych oraz deklaracji zwiększenia skupu aktywów w maju i czerwcu, aby uniknąć wakacyjnych problemów z płynnością na rynku. Nie mniejsze istotne było także pozytywne zaskoczenie danymi z rynku pracy oraz sygnały ze strony przedstawicieli FED, że słabe wyniki w I kwartale mogą być po części powodem problemów z odsezonowywaniem, co sugeruje, że nie oddają realnej siły gospodarki amerykańskiej w I kwartale.
Dziś o godzinie 20 zostaną opublikowane "minutki" z kwietniowego posiedzenia FOMC, które mogą okazać się rozczarowujące z punktu widzenia kupujących dolara na przestrzeni ostatnich dni. FOMC najprawdopodobniej wykluczył możliwość cięć stóp w czerwcu, a ze względu na słabość danych z gospodarki amerykańskiej nastawienie członków Komitetu może zostać przełożone także na lipcowe posiedzenie. Jastrzębie nastawienie FOMC może okazać się pretekstem do próby ataku na najbliższe wsparcie w okolicach 1.1050 na eurodolarze, jednak jego przełamanie wydaje się mało prawdopodobne, przed ważniejszymi informacjami sugerującymi poprawę sytuacji w gospodarce USA w II kwartale. Dobre dane o PKB z Japonii, które poznaliśmy w nocy okazały się powodem do kontynuacji ruchu wzrostowego na USDJPY, który wyraźnie zmierza w stronę ostatnich szczytów na poziomie 122 jenów za dolara. Sukces Abenomiki może poprawić nastroje wśród inwestorów z Japonii i okazać się przyczyną większego apetytu na ryzyko zwiększając wypływ środków za granicę oraz napędzając wzrosty indeksu Nikkei.
Z gospodarki europejskiej poznamy dziś jedynie minutki z posiedzenia BoE, które nie przyniosą najprawdopodobniej żadnych istotnych informacji i nie będą miały większego wpływu na funta, gdyż rynek wycenia podwyżki stóp procentowych w Wielkiej Brytanii dopiero pod koniec II kwartału 2016 roku, co jest bardzo odległą perspektywą.
Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A