Poniedziałkowa wycena złotego podlegała dość sporym wahaniom. O ile trzygroszowa zmienność kursu EUR/PLN miała przede wszystkim podłoże techniczne i wynikała z obowiązującego od połowy lipca krótkoterminowego kanału wzrostowego, o tyle zmiany pozostałych par złotowych miały większy i bardziej fundamentalny wymiar. Warto podkreślić kolejny z rzędu dzień spadku pary CHF/ PLN i fakt, że kurs wyznaczył najniższy od ponad dwóch miesięcy poziom 3,8893. Wyraźny, bo sześciogroszowy, spadek towarzyszył z kolei parze USD/PLN. W obu przypadkach determinantem zmian były jednak czynniki odnoszące się bezpośrednio do franka i dolara, tj. walut, które obecnie cieszą się mniejszym zainteresowaniem aniżeli jeszcze na początku lipca, gdy poziom awersji do ryzyka był wyższy. Pod presją czynników krajowych pozostają natomiast waluty Turcji i Czech. Przecena, w reakcji na doniesienia o nalotach tureckiej armii na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii i Kurdów w północnym Iraku, towarzyszy lirze. Z kolei czeska korona, za sprawą solidnych fundamentów gospodarki, konsekwentnie zyskuje na wartości względem euro, a kurs EUR/ CZK osiągnął broniony od listopada 2013 r. przez bank centralny poziom 27. Ten tydzień zdominowany będzie przez oczekiwanie na Fed. Do czasu zakończenia jego posiedzenia nie oczekujemy większych, podporządkowanych analizie technicznej, zmian na rynku złotego. W przypadku nieznacznego zaostrzenia retoryki przecena polskiej waluty może przybrać na sile.