Poszukiwanie stałego kuponu to efekt słabnącego juana, który w ciągu dwóch dni stracił w relacji do dolara prawie 3 proc. Decyzja banku centralnego Chin o urynkowieniu kursu potwierdziła obawy, że największa gospodarka świata słabnie i będzie ciążyć światowemu wzrostowi gospodarczemu. Rentowność dwuletniej obligacji niemieckiej znalazła się na poziomie -0,30 proc. i wyznaczyła w środę rano nowy historyczny dołek. Rentowność tamtejszej dziesięciolatki spadła do poziomu 0,59 proc., a zatem minimalnie poniżej wsparcia wyznaczonego na dziennym wykresie na początku lipca. Mimo że część inwestorów spodziewała się, że we wrześniu Fed zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych, na wartości zyskiwała też amerykańska dziesięciolatka. W trakcie wczorajszego handlu jej rentowność spadła do poziomu 2,04 proc., a zatem wyraźnie poniżej wsparcia wyznaczonego na początku czerwca. Słabnące perspektywy dla wzrostu na świecie powodują, że inwestorzy przestają wierzyć w szybkie i duże podwyżki stóp. To pomaga polskim obligacjom, które w przypadku papierów dziesięcioletnich jeszcze w poniedziałek oferowały 150 punktów bazowych ponad koszt finansowania. Fala trwających od wtorku zakupów spowodowała, że wczoraj było to już tylko 135 punktów. Wysokie realne stopy w Polsce powinny sprzyjać złotemu. Wygląd świecy budowanej w środę na wykresie pary EURPLN przypominał formację „spadającej gwiazdy". To może oznaczać koniec trwającej od trzech tygodni presji na krajową walutę.