Niewykluczone jednak, że te będą mieć większy wpływ na kolejne ruchy FED. Dlatego też stara się on akcentować, że ścieżka podwyżek nie będzie mechaniczna.
Wnioski? Nawet mniej „jastrzębi" Dudley nie chce stać w konfrontacji do swoich kolegów z FED. Czy uznał, że po czwartkowych słowach Janet Yellen grudniowa podwyżka jest już przesądzona? Warto zaznaczyć, że Dudley mówi też o prawdopodobieństwie osiągnięcia celu inflacyjnego już w 2016 r. Zobaczymy – naszym zdaniem wiele mogą powiedzieć odczyty danych makro i tego nie zmieniamy. Te za wrzesień poznamy już w najbliższych dniach. Jutro ważny będzie odczyt indeksu Conference Board za wrzesień, a w środę szacunki ADP i Chicago PMI. Kluczowe będą jednak czwartek (ISM dla przemysłu) i piątek (dane Departamentu Pracy USA).
Dla euro ważne informacje już jutro rano – o godz. 9:00 rano szacunki nt. inflacji HICP za wrzesień z Hiszpanii, a później cząstkowe dane z poszczególnych landów z Niemiec (zbiorcze o godz. 14:00). Kluczowy może okazać się jednak odczyt HICP dla całej strefy euro w środę o godz. 11:00. Na razie wspólna waluta próbuje ignorować te dane. Widać, że inwestorzy koncentrują się na tym, że ECB nie będzie się spieszyć ze zwiększaniem skali programu QE (o tym mówiła dzisiaj niemiecka członek ECB – Sabine Lautenschlaeger).
Wykres koszyka BOSSA USD pokazuje, że doszło do naruszenia wsparcia przy 81,70 pkt., a dzienna świeca zaczyna być spadkowa (górny cień). Niewykluczone, zatem, że rynek chce zrealizować scenariusz testowania rejonu wsparcia 81,45 pkt., po czym dolar zacząłby wyraźnie zyskiwać (m.in. na fali wzrostu awersji do ryzyka wywołanego słabszymi danymi z USA w II połowie tygodnia).
Wykres dzienny BOSSA USD