Niski wolumen obrotów nie zepsuł jednak panujących ostatnio na rynkach akcyjnych dobrych nastrojów i na najważniejszych parkietach w USA i Europie oglądaliśmy ruch w kierunku północnym. Umiarkowany apetyt na ryzykowne aktywa widoczny jest także o poranku, co sprawia, że kontrakty na ropę konsolidują się przy tegorocznych maksimach, w odwrocie pozostaje japoński jen, a po wyraźnych wzrostach na giełdach w Azji, inwestorzy na Starym Kontynencie nie dopuszczają do większej korekty ostatnich wzrostów.
Pod presją sprzedających dzisiejszą sesję rozpoczyna polski złoty, w związku z czym para EURPLN porusza się tuż ponad poziomu 4.3950, a USDPLN zbliża się do 3.9450. O godzinie 10.00 poznamy finalny odczyt PKB za I kwartał, a o 14.00 wstępne dane dotyczące inflacji konsumenckiej (CPI) za maj. Dane z Polski ostatnio rozczarowywały, jednak wobec skomplikowanej sytuacji na arenie międzynarodowej i słabej kondycji PLN, wydaje się, że ewentualna obniżka stóp procentowych przez RPP na najbliższych posiedzeniach jest mało prawdopodobna. Wskazują na to również wczorajsze słowa członka RPP Marka Chrzanowskiego, który podkreślił, że dalsza stabilizacja stóp procentowych NBP jest optymalnym rozwiązaniem. Większe ryzyko dla polskiej waluty leży po stronie jutrzejszego cotygodniowego kolegium komisarzy Komisji Europejskiej. Na ostatnim posiedzeniu zdecydowano o wstrzymaniu się z wydaniem opinii o stanie praworządności w Polsce, u podstaw czego leżały trwające pomiędzy KE i Polską negocjacje. Jeszcze na dzisiaj zaplanowana jest kolejna telefoniczna rozmowa pomiędzy wiceprzewodniczącym KE Fransem Timmermansem, a premier Beatą Szydło. Po wizycie w naszym kraju Timmermans deklarował, że jeżeli polskie władze przedstawią szybko satysfakcjonujące rozwiązanie w sprawie TK, to Komisja nie będzie przyjmować przedmiotowej opinii. Realizacja tego scenariusza wydaje się jednak mało prawdopodobna, a widmo krytycznej opinii KE będzie ciążyło polskiej walucie.
Po piątkowych słowach Janet Yellen, która swoją retoryką wpisała się w ostatnie jastrzębie wypowiedzi członków FOMC silny pozostaje amerykański dolar. Rosnące prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną sprawia, że uwaga rynku skupia się na danych makroekonomicznych. Dzisiaj poznamy dane dotyczące inflacji PCE oraz dochody i wydatki amerykanów za kwiecień (14.30), a także indeks zaufania konsumentów (16.00). Mimo, że dane te na pewno nie zostaną niezauważone, to kluczowymi figurami tego tygodnia pozostaje środowy odczyt ISM oraz piątkowy raport o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (NFP). Jeżeli te dane nie rozczarują, to rynek zyska potwierdzenie, że odbicie gospodarcze w drugim kwartale ma solidne podstawy i coraz bardziej uzasadnia podwyżkę kosztu pieniądza przez Fed.
Główna para walutowa pozostaje przy majowych minimach i od początku tygodnia porusza się relatywnie niewielkim zakresie cenowym pomiędzy 1.1098, a 1.1156. Bardziej zdecydowany ruch oglądamy na parze USDJPY, która dziś traci między innymi na fali dobrych danych o produkcji przemysłowej z Japonii (0.3% m/m; prognoza: -1.5% m/m). Japoński jen od początku tygodnia znajduje się pod presją spadkową, po tym jak premier Abe zasygnalizował, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom planowana podwyżka podatku od sprzedaży może zostać odroczona. W lipcu czekają nas wybory do wyższej izby parlamentu w Japonii i Abe musi dbać o dobry klimat wokół kierowanej przez niego Partii Liberalno - Demokratycznej. Czerwcowe posiedzenie Banku Japonii zakończy się dzień po ogłoszeniu decyzji w sprawie stóp procentowych przez FOMC (15 czerwca), co zdeterminuje dalsze zachowanie kursu USDJPY. W pobliżu istotnego poziomu przy 1.4660 porusza się kurs GBPUSD, w związku z czym realizacja formacji odwróconej głowy i ramion nadal pozostaje w grze.
Jacek Bakoński, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku