W takich uwarunkowaniach głównym wyznacznikiem notowań były nastroje na rynkach bazowych. Bez wyraźnej tendencji złoty względem euro poruszał się w relatywnie wąskim przedziale , którego zakres nie przekraczał 2 gr. Większa zmienność widoczna była na parze USD/PLN, która w początkowej części sesji zwyżkowała na fali umocnienia amerykańskiej waluty po jastrzębich wypowiedziach przedstawicieli Fedu, jednak w dalszej części sesji amerykańska waluta straciła na wartości, obniżając się o blisko 2 gr w stosunku do dziennego maksimum i zamykając się na poziomie zbliżonym do końcówki minionego tygodnia. Niewielkie zmiany widoczne były na rynku papierów skarbowych. Rentowności polskiego długu obniżyły się nieznacznie w stosunku do piątkowego zamknięcia, wsparte spadkami rentowności na rynkach bazowych. Skala zmian nie przekroczyła jednak 2 pkt baz. Inwestorzy w niewielkim stopniu zareagowali na informację o planowanym wzroście deficytu budżetowego w przyszłym roku do rekordowo wysokiego poziomu, gdyż według deklaracji MF deficyt sektora nie powinien przekroczyć w przyszłym roku 3 proc. PKB. Ciekawszy przebieg mogą mieć sesje w kolejnych dniach. Inwestorzy oczekują bowiem na piątkowe wystąpienie prezes Fedu w Jackson Hole. Zmiana oczekiwań rynku co do ścieżki stóp w USA w oczywisty sposób wpłynie na nastroje rynkowe.