Tak niskie wyceny jeszcze przed południem zachęciły część lokalnych graczy do zakupów. Druga fala popytu pojawiła się późnym popołudniem. W efekcie ceny wróciły powyżej poziomów wtorkowego zamknięcia.

Krajowym obligacjom sprzyjało delikatne odreagowanie, jakiego doświadczył globalny rynek obligacji. Po trwającym cztery sesje z rzędu i wartym 20 punktów bazowych wzroście rentowności bund złapał w środę pięciopunktowy oddech. O 4 pb. spadała rentowność amerykańskich treasuries. Zgodność panowała również w technicznym obrazie obu 10-latek. Zarówno rentowność niemieckiej, jak i amerykańskiej nadal znajdowała się powyżej średniej kroczącej ze 100 dni. W obu przypadkach obawy o dalszą skuteczność prowadzonej przez EBC ultrałagodnej polityki pieniężnej przesunęły rentowność do poziomów najwyższych od trzech miesięcy. Z punktu widzenia inwestorów kupowanie długoterminowych papierów oferujących ujemną rentowność, a więc wartych w momencie wykupu mniej niż w chwili zakupu, ma sens wtedy, gdy ich cena może jeszcze wzrosnąć. Ubiegłotygodniowe rozczarowanie komunikatem EBC i spadek wiary w taką perspektywę wywołał presję na tak ambitne wyceny długu.

Andrzej Bebłociński, szef sprzedaży instytucjonalnej