Nad ranem poznaliśmy decyzję Bank of Japan, po którym spodziewano się gołębiego stanowiska oraz możliwych ruchów na stopach procentowych. Krytycy polityki BoJ zwracają uwagę, iż instytucja ta zmuszona jest do skupienia się na kwestii stóp z uwagi na małą efektywność pozostałych instrumentów użytych w trakcie stymulacji koniunktury gospodarczej. Warto ponadto dodać, iż ostatnie posiedzenia BoJ kończyły się rozczarowaniem części inwestorów, co ostatecznie przekładało się na utrzymanie trendu aprecjacyjnego na jenie. Ważniejszym wydarzeniem dla globalnych rynków jest jednak kończące się dziś posiedzenie Fed. Seria słabych danych makro (poza inflacją) skutecznie ograniczyła prawdopodobieństwo podwyżek stóp już we wrześniu, jednak w dalszym ciągu duża część inwestorów spodziewa się jastrzębiego komunikatu. W połączeniu ze stanowiskiem Janet Yellen możemy więc zakładać, iż otrzymamy sygnał dotyczący ewentualnego scenariusza podwyżek w trakcie grudniowego posiedzenia. Z punktu widzenia złotego jastrzębi sygnał ze strony Fed mógłby zostać odebrany jako czynnik podażowy (podobnie jak dla większości walut rynków wschodzących). Faktem tym można tłumaczyć ostatnią niską dynamikę ruchu spadkowego po przekroczeniu bariery 4,30 na EUR/PLN.
Konrad Ryczko analityk, DM BOŚ