Na tym tle złoty wygląda relatywnie dobrze lekko zyskując – na EUR/PLN mamy zejście poniżej 4,30, a USD/PLN 3,82. Niewykluczone, że opinie po pierwszej debacie będą podzielone, a sondaże nie zwiększą szans Trumpa – na to zdaje się liczyć część inwestorów. Nie zmienia to jednak faktu, że wchodzimy w najbardziej gorący okres kampanii wyborczej, a przewaga Clinton nad Trumpem jest zbyt mała (jeżeli chodzi o potencjalne głosy elektorów), aby mogła ona czuć się komfortowo (podobnie jak inwestorzy na światowych rynkach).
Na koszyku BOSSA PLN widać rysującą się białą świecę tygodniową, ale warto pamiętać, że poprzednia zamknęła się poniżej poziomu oporu sprzed 3 tygodni (90,10 pkt.), co nie jest najlepszym sygnałem. Może to sugerować, że obecne zwyżki złotego nie będą trwałe.
Na układzie EUR/PLN widać, że odbiliśmy się od górnego ograniczenia linii spadkowej trendu rysowanej po wrześniowych szczytach (4,31). Niemniej teraz kluczowy będzie test wsparcia (4,2810-4,2890). Trudności ze złamaniem tej strefy w dół, będą sygnałem, że jeszcze w tym tygodniu możemy zobaczyć ponowną i udaną próbę złamania wspomnianej linii spadkowej trendu przy 4,31.
W przypadku USD/PLN próby trwałego wyjścia ponad opór 3,83 były na razie nieudane. Mocne wsparcie to rejon 3,80-3,81. Nieudane złamanie tej strefy będzie zwiększać prawdopodobieństwo wybicia górą w kolejnych dniach. Niemniej tu kluczowy średnioterminowo poziom to okolice 3,85.
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ