Po pierwsze, przygasł optymizm, jaki zagościł wśród inwestorów po ubiegłotygodniowej decyzji Fedu w sprawie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych i komunikacie wskazującym na tylko jedną ich podwyżkę w tym roku. Po drugie, trwa oczekiwanie na środowe posiedzenie OPEC i innych największych producentów ropy na świecie, gdzie mają zapaść decyzje w sprawie ograniczenia jej wydobycia, a na razie do porozumienia w tej sprawie nie doszły Arabia Saudyjska i Iran.

Po trzecie, poniedziałek był dniem oczekiwania na pierwszą debatę pomiędzy Hillary Clinton i Donaldem Trumpem przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA. Po czwarte w poniedziałek rano prezes Banku Japonii Haruhiko Kuroda zobowiązał się użyć wszelkich dostępnych narzędzi w celu osiągnięcia 2-procentowego celu inflacyjnego, ale nie przekonał tym inwestorów o skuteczności działań banku. Po piąte wreszcie, agencja Moody's obniżyła w piątek wieczorem do poziomu poniżej inwestycyjnego rating Turcji, co negatywnie wpłynęło na postrzeganie innych tzw. rynków wschodzących.

W efekcie para EUR/PLN ponownie znalazła się w okolicach 4,30–4,31, rosła także o 1–3 pkt baz. wzdłuż całej krzywej rentowność polskich obligacji skarbowych. Inwestorzy w Polsce czekają na zapowiedziane przez premier Beatę Szydło zmiany systemowe i personalne w rządzie.