Wynik dający duże prowadzenie kandydatki Demokratów jest ulgą dla rynków. Istniały bowiem obawy, że Hilary Clinton w bezpośrednim starciu z Donaldem Trumpem wypadnie gorzej. Zmniejszenie szans na wygraną kontrowersyjnego kandydata Republikanów, który jest zwolennikiem protekcjonizmu w wymianie handlowej jest pozytywną informacją z rynkowego punktu widzenia. Debata trwała ponad 90 minut i obejmowała szerokie spektrum problemów, ale szczególnie warto zwrócić uwagę na wysyłane przez Donalda Trumpa oskarżenia pod adresem FED i Janet Yellen o utrzymywanie na zbyt niskim poziomie stóp procentowych, które rodzi ryzyka destabilizacji systemu finansowego oraz narastania bańki na rynku nieruchomości.

Na rynku walutowym wdać umocnienie walut uważanych za bardziej ryzykowne, podczas gdy w największym stopniu traci japoński jen. Wygrana kandydatki Demokratów zmniejsza niepewność, co jest negatywną informacją dla rynku złota. Na rynku akcyjnym widać zdecydowane odbicie. Od rozpoczęcia debaty notowania kontraktu terminowego na S&P urosły już o 20 punktów i znajdują się już powyżej poziomu 2150 pkt. Zmniejszenie szans na wygraną Donalda Trumpa, przy niezwykle łagodnym zacieśnianiu polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną jest czynnikiem przemawiającym za dalszymi wzrostami na Wall Street. Wzrost notowań kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy, nie przekłada się pozytywnie na otwarcie giełd w Europe. Niemiecki Dax w dalszym ciągu znajduje się pod presją z powodu problemów tamtejszego sektora bankowego.

Przed jutrzejszym komunikatem ze spotkania krajów OPEC oraz Rosji w Algierii notowania ropy naftowej lekko rosną, niemniej jednak w dalszym ciągu znajdują się poniżej 46 USD za baryłkę w przypadku odmiany WTI. Choć rynek jest sceptyczny jeśli chodzi o porozumienie ws. zamrożenia wydobycia, to jednak istnieją szanse na częściowo pozytywny komunikat dla rynku ropy. Wzrost notowań ropy naftowej jest również pozytywną informacją na dolara kanadyjskiego, który zyskuje dziś najmocniej wśród głównych walut G10. Dodatkowym czynnikiem przemawiającym za spadkiem pary USDCAD jest nocne przemówienie Stephena Poloza szefa Banku Kanady, który nie odniósł się do kwestii polityki monetarnej i możliwości obniżek stóp procentowych, co rozczarowało część uczestników rynku.

Dziś w centrum uwagi rynków znajdować się będzie szereg danych z USA. Indeks cen domów Case-Shiller, wskaźnik PMI dla sektora usługowego czy regionalny indeks koniunktury gospodarczej Richmond FED. Uwzględniając wydźwięk ubiegłotygodniowego komunikatu po posiedzeniu FED, wydaje się Komitet przed podjęciem decyzji o zacieśnieniu polityki monetarnej będzie uważnie przyglądał się danym napływającym z gospodarki, dlatego też ich waga i wpływ na notowania USD oraz rynek akcyjny może być większy niż ostatnio.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku