Nadal przeważają optymiści, ale już w mniejszym stopniu. Nastroje nie wskazują jeszcze na koniec fazy korekty. Sam indeks zbliżył się do poziomu wsparcia w okolicy 2160 pkt. Zejście do niższych wartości pozwoli na dalsze rozbudowywanie fazy spadków z celem nawet w okolicy 2000 pkt. Na razie jednak popyt jeszcze szuka szansy na wznowienie zwyżki nad poziomem granicznym.
Po dwóch tygodniach mizernego napływu nowych informacji ze sfery makro tym razem mamy ich całkiem dużo. Już w poniedziałek zostaniemy zalani odczytami przemysłowych wskaźników PMI dla największych gospodarek świata. O godz. 9 pojawi się taki wskaźnik dla przemysłu polskiego, a po południu w USA oprócz PMI opublikowany zostanie wskaźnik ISM, który w tym wypadku ma większe znaczenie. Wraz z nim zwyczajowo poznamy dynamikę wydatków na inwestycje budowlane.
We wtorek rynek chiński ma wolne, ale my skupimy się na danych o sprzedaży detalicznej w strefie euro oraz wyniku USA w wymianie handlowej z zagranicą. Przed końcem dnia pojawi się informacja o zmianie zamówień w amerykańskim przemyśle. Mamy początek miesiąca, co sprawia, że ponownie zbierze się Rada Polityki Pieniężnej (w środę zakończy posiedzenie). Także tym razem nie będzie to zapewne wielkie wydarzenie. Nie należy przypuszczać, by to posiedzenie miało cokolwiek zmienić w ścieżce prowadzenia polityki pieniężnej.
W środę również poznamy usługowe wskaźniki PMI, a także szacunkowe dane o zmianie etatów w sektorze prywatnym w USA (raport ADP), które mają nas przygotować do piątkowego raportu o stanie amerykańskiego rynku pracy. W środowy wieczór pojawi się jeszcze protokół z ostatniego posiedzenia FOMC (doszło na nim do podwyżki stóp procentowych w USA). W czwartek dzień rozpoczniemy od danych z Niemiec. Ostatnimi czasy zmiany wielkości zamówień w przemyśle były duże, co rozbudzało emocje. Taka to jest jednak specyfika tych danych, a więc tu liczą się bardziej kilkumiesięczne trendy. W piątek czeka nas zaznajomienie się ze wspomnianym raportem o rynku pracy w Stanach (a szczególności z danymi o tempie wzrostu płac), ale to nie wszystko. Rano poznamy dane o produkcji niemieckiego, francuskiego i brytyjskiego przemysłu, a przed końcem dnia pojawią się jeszcze dane o zapasach hurtowników w USA.