Jeśli ktoś liczył na rajd Świętego Mikołaja, to na razie nie uwzględnił faktu, że na początku miesiąca staliśmy przed dość wysokim i stromym urwiskiem. W efekcie notowania WIG20 ponownie spadły poniżej poziomu 2100 punktów. Spadki na GPW nie były wynikiem jedynie wzrostu ryzyka geopolitycznego związanego z konfliktem handlowym. Tym razem swoje dołożyły wydarzenia wewnętrzne. Najpierw kurs Banku Pekao znajdował się pod presją przez zmiany w zarządzie, następnie zaś na pierwszy plan przesunęły się spółki energetyczne, które w ubiegły czwartek straciły łącznie 3,5 proc., oraz PKN Orlen, którego kurs podczas piątkowej sesji tąpnął po informacjach o możliwym przejęciu Energi. Z uwagi na wagę tych firm w indeksie dużych spółek, pierwszy tydzień grudnia zamknął się z zauważalnie dużą stratą.
Nie pomagało otoczenie zagraniczne. Na przełomie miesięcy ponownie z impetem powrócił temat wojen handlowych, zaognionych problemami Hongkongu. Tym samym realizuje się nakreślony przeze mnie niedawno scenariusz podwyższonej zmienności na rynkach do połowy grudnia. Oliwy do ognia ponownie dolał prezydent Donald Trump, grożąc nałożeniem kolejnych ceł w przypadku braku porozumienia oraz otwierając nowe fronty konfliktu. Pojawił się również scenariusz przesunięcia zawarcia pierwszej fazy porozumienia dopiero w 2020 roku. Równocześnie, poza odpowiedziami strony chińskiej, pojawiały się kolejne deklaracje o dobrze idących rozmowach. Schemat ten powtarza się więc co jakiś czas. Na dziś kluczowe wydaje się odroczenie wprowadzenia ceł, zaplanowanych na 15 grudnia. Koniec tygodnia przyniósł nieznaczne ustępstwa ze strony chińskiej, obecnie punktem sporu wydaje się być wielkość zakupów amerykańskich surowców rolnych przez Chiny.
Powyższe wydarzenia zachwiały na moment amerykańskimi indeksami na początku tygodnia, które jednak sukcesywnie odrabiały wcześniejsze spadki.
Na rynki chwilowo powrócił spokój, ale drugi tydzień grudnia może przynieść kolejne skoki zmienności w rytm bieżących wydarzeń. W połowie tygodnia uwaga skupiona może być wokół grudniowego posiedzenia Fedu. Kilka razy w tym roku reakcje amerykańskiego prezydenta po posiedzeniach tego gremium zwiększały tempo bicia serca inwestorów. ¶