Od początku roku pięć największych spółek, czyli Apple, Microsoft, Amazon, Facebook i Alphabet, osiągnęło niemal 17-proc. stopę zwrotu przy nieco ponad 3-procentowej stracie indeksu, co daje niemal 20-proc. przewagę. Sama tendencja nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem, największe spółki technologiczne już dawno nadrobiły straty z marcowej wyprzedaży. Przykład ten jednak dobrze obrazuje rozbieżności pomiędzy Wall Street a Main Street bądź też największymi spółkami technologicznymi w zestawieniu z całą gospodarką. Sektor IT jest na pewno wygranym obecnej sytuacji, również od strony biznesowej. To, co dziwi, to skala tej rozbieżności.

Rynek amerykański jest pod wieloma względami szczególny, przede wszystkim z uwagi na wysoką koncentrację spółek z sektora nowych technologii i ich obecne przewagi ekonomiczne. Spójrzmy jednak, jak to wygląda poza USA. Jako przykład weźmy niemiecki DAX. Tam dominacja sektora nowych technologii nie jest tak znacząca zarówno w całym indeksie, jak i w grupie DAX TOP 5. W gronie największych spółek znajdziemy podmioty z sektora finansowego, przemysłowego, farmaceutycznego i oczywiście technologicznego. Przewaga pięciu największych spółek nad rynkiem wyniosła zaledwie 1,62 proc., przy czym zarówno DAX, jak i DAX TOP5 notują w dalszym ciągu, od początku roku, kilkuprocentowe straty.

A jak ta sytuacja wygląda w Polsce? Najbardziej skrajnym przykładem jest WIG20, gdzie przy podobnej konstrukcji indeksu przewaga pięciu największych spółek nad rynkiem wyniosła od początku roku niemal 10 proc., i to przy przeszło 8-proc. stracie WIG TOP5. Rozwiązaniem zagadki jest obecność w indeksie CD Projektu – niemal 40-proc. wzrost YTD (year to date) wywindował go na pierwsze miejsce w indeksie. W przypadku średnich spółek różnica jest, tak jak w przypadku DAX, pomijalna. Za słaby wynik indeksu odpowiada przede wszystkim dominacja sektora bankowego. Nieco ciekawiej rzecz się ma w przypadku sWIG80, gdzie struktura indeksu jest dalece bardziej zdywersyfikowana. Pięciu największym spółkom udało się pokonać indeks o 4,5 proc., i to przy 7,5-proc. wzroście indeksu od początku roku.

Wniosek jest prosty – główne problemy krajowego rynku to dominacja dużych podmiotów państwowych oraz banków, dla których perspektywy na najbliższe miesiące nie przedstawiają się w kolorowych barwach. Jednak nie można powiedzieć, że w strukturze rynku mamy zupełną stagnację. Zmiana warty już się dzieje, chociaż powoli, czego symbolem jest obecna pozycja CD Projektu.