A co się z tym wiąże, tym mocniej zyskiwały giełdowe indeksy. I to nie tylko na Wall Street, gdzie Nasdaq Composite z nawiązką odrobił epidemiczne straty i wybił się na nowe historyczne rekordy, ale też na wielu innych parkietach.
Sytuacja zmieniła się w czwartek, gdy dzień po posiedzeniu Fed amerykańskie indeksy tąpnęły, co popsuło humory inwestorom na całym świecie. Impulsem stały się obawy przed drugą falą zachorowań na Covid-19. Pytanie, co dalej?
Globalne rynki akcji rozpoczęły trzeci tydzień czerwca od spadków. W żaden sposób jednak to nie przesądza o jego zakończeniu. To bowiem będzie niezwykle gorący tydzień, pełen potencjalnych pretekstów zarówno do kupna, jak i sprzedaży akcji.
Wydarzeniem tygodnia będzie dwukrotne wystąpienie szefa Fedu w Kongresie, gdzie przedstawi półroczny raport Fedu nt. polityki monetarnej i odpowie na pytania. Inwestorzy poznają też majowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w USA, które odpowiedzą na pytanie, jak „odmrożenie po pandemii" wpłynęło na aktywność gospodarczą. Europejscy przywódcy będą w piątek debatować nad zaproponowanym przez Komisję Europejską Funduszem Odbudowy o wartości 750 mld euro. Odbędą się też posiedzenia Banku Anglii i Banku Japonii.
Oprócz danych, posiedzeń i wystąpień bankierów centralnych innym kluczowym elementem będą dane, które sprawiły, że w ostatni czwartek Wall Street zadrżało w posadach. Pierwszy raz od trzech miesięcy. Mianowicie statystyki covidowe. I tu należy postawić najważniejsze pytanie: czy strach przed drugą falą pandemii jest realny? Czy może jednak był to zwykły pretekst do realizacji zysków na mocno już wykupionym rynku?