Jednym ze sposobów rządów na odmrożenie aktywności gospodarczej przedsiębiorstw z wielu sektorów były pakiety fiskalne finansowane rosnącym zadłużeniem. Jak wynika z raportu Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF), rekordowa podaż długu w I kwartale w 60 proc. pochodziła od rządów. Znaczący stymulus fiskalny, dodatkowo wsparty przez banki centralne, które istotnie poluzowały politykę monetarną, doprowadził do wzrostu światowego długu do wartości 258 bln dolarów na koniec marca. Przekłada się to na rekordowy wzrost globalnego zadłużenia w relacji do PKB o 10 pkt proc., do 331 proc. PKB. Co więcej, na początku roku kraje europejskie czy Stany Zjednoczone nie były jeszcze tak mocno dotknięte pandemią i zamrożeniem gospodarek. Należy więc oczekiwać, że na koniec czerwca ta wartość jeszcze istotnie się zwiększy. Tak wyraźnie rosnące zadłużenie budzi obawy o zdolność do jego obsługi w przyszłości. Autorzy raportu z Instytutu Finansów Międzynarodowych zwracają uwagę, że 92 proc. wyemitowanego długu skarbowego posiada rating inwestycyjny. Co więcej, pomimo znaczącego wzrostu zadłużenia rządowego – tylko w I kwartale tego roku o blisko 7,5 bln dolarów – rentowności obligacji skarbowych na świecie powróciły do spadków po początkowym szoku wywołanym pandemią.

Całkowite zadłużenie krajów rozwiniętych wzrosło na koniec marca o 12 pkt proc., do 392 proc. PKB. W Europie najmocniej dotknięte skutkami pandemii będą kraje basenu Morza Śródziemnego ze względu na przekraczający 10 proc. udział turystyki w PKB. Co istotne, te kraje należą też do najbardziej zadłużonych, licząc relację długu publicznego do PKB. Pomimo szacowanego przez grecki rząd wzrostu deficytu w tym roku do 7 proc. PKB oraz zadłużenia zbliżającego się do 200 proc. inwestorzy są skłonni pożyczać pieniądze na dziesięć lat, żądając zaledwie 1,2 proc., a więc tyle, ile przed wybuchem kryzysu. W przypadku Włoch, których dług publiczny do PKB przekroczy w tym roku prawdopodobnie 155 proc., obligacje dziesięcioletnie są handlowane z rentownością nieznacznie niższą niż greckie. Do poziomu sprzed pandemii wróciły już także dochodowości papierów hiszpańskich i portugalskich. Aktualnie inwestorzy żądają zaledwie 0,4 proc. rentowności dla dziesięcioletnich obligacji. Nadchodzące lata będą więc stanowiły wyzwanie dla rządów, które będą musiały ograniczyć zadłużanie. Delewarowanie gospodarek w krajach Unii Europejskiej może być trudniejsze niż choćby w USA ze względu m.in. na potrzeby starzejącego się społeczeństwa. ¶