Wtorkowe odbicie zostało już przez niektórych analityków skomentowane jako dowód na to, że wywołana przez banki centralne hossa jest nie do zatrzymania przez racjonalne obawy inwestorów, ale warto podkreślić, że skorzystanie z silnej przeceny do zakupu akcji niekoniecznie dowodzi huraoptymizmu.

Pośród licznych tłumaczeń trwających na świecie w IV kwartale wzrostów bardzo wątpliwe wydaje się mówienie o stymulusie fiskalnym w USA, finalnie wprowadzonym w końcówce grudnia w wersji bardzo zbliżonej do tego, co republikanie proponowali w lipcu, a co wówczas demokraci określali jako absolutnie niewystarczające. Brakuje dowodów, by rynek amerykański reagował na wybór J. Bidena, bo akcje rosły także, gdy wydawało się, że D. Trump wywalczy reelekcję, a bez wyjaśnienia kwestii większości w Senacie kolejne programy wsparcia stoją pod znakiem zapytania. Na początku października nikt nie dopuszczał innego scenariusza niż wprowadzenie nowego budżetu UE i planu odbudowy, można było natomiast zakładać, że na tym etapie wyjaśniona zostanie już kwestia umowy handlowej między Wielką Brytanią a Unią. Szybkie opracowanie szczepionek, które są skuteczne i w ciągu 12 miesięcy mogą dotrzeć do 1,1 mld ludzi, efektywnie uodparniając społeczeństwa krajów rozwiniętych na Covid oraz kończąc potencjalnie temat pandemii późną wiosną, jest dla rynków finansowych najważniejszym wydarzeniem w tym kwartale.

Znaczenie tego faktu tylko w bardzo niewielkim stopniu jest podważone rozpoznaniem nowego szczepu Covidu, który zapewne odpowiada na szybki wzrost zachorowań na Wyspach, bo niezależnie od jego większej zaraźliwości wszystko wskazuje, że dostępne od zaraz preparaty są wobec niego skuteczne. Pierwsze mutacje pojawiły się pół roku temu i prawdopodobnie tworzą się co kilka tygodni. Zjawisko delecji genu, które jest podobno odpowiedzialne za wzrost zaraźliwości, może się wiązać także ze słabszymi infekcjami, jak pokazała latem odmiana wschodnioazjatycka. Wirusolodzy wydają się zgodni, że uzyskanie odporności na nowoczesne szczepionki jest zjawiskiem znacznie bardziej długotrwałym, co bardzo poważnie ogranicza ryzyko drastycznego zwrotu

akcji w najbliższych miesiącach. Być może znaczy to jednak, że ostrożność będzie trzeba zachować jesienią – szczepionki na grypę wymagają corocznych modyfikacji.