Zeszłoroczny lider zwyżek w ekstremalnym czasie od marca 2020 r. do lipca 2020 r. zyskał blisko 280 proc., przy czym od tego czasu jest w męczącej konsolidacji. Po czwartkowej sesji, oceniając po rocznej stopie zwrotu, liderem wśród polskich indeksów jest sWIG80, który zdetronizował wspomniany NCIndex. Zastanawiam się jednak, czy przypadkiem tak jak czasami wejście spółki do WIG20 nie jest swego rodzaju „pocałunkiem śmierci", tak uzyskanie statusu najmocniejszego indeksu na rynku kapitałowym nie jest swojego rodzaju znakiem ostrzegawczym.
Wydaje się, że próba budowy zdywersyfikowanego portfela zmniejsza zmienność (ryzyko), ale zwiększa szanse na stabilniejsze i trwalsze stopy zwrotu. Słusznie czy nie na globalnym czy krajowym rynku kapitałowym często są powszechnie preferowane czy nielubiane branże, czyli liderzy zwyżek, czy tzw. maruderzy, czerwone latarnie, czy też outsiderzy. W ostatnich tygodniach następuje gwałtowny proces zmiany nastawienia, co dla części inwestorów może wiązać się z pierwszym spotkaniem brutalnej strony rynku kapitałowego.
Każdy z państwa może ocenić, czy tak jak w biegach, tak i na rynku kapitałowym ważne jest stwierdzenie, że nieważne, ile razy upadniesz, ale ważne, ile razy się podniesiesz. Być może właśnie rebalancing, być może dziennik inwestycyjny, dywersyfikacja czy stop-lossy są rozwiązaniem. Nie przesądzając swojego rodzaju katharsis, wyciszenie czy przegrupowanie zdaje się być zalecane. Warto dodać, iż koniec kwietnia to ostatni okres na rozliczenie podatków od zysków kapitałowych, które po świetnym roku w segmencie małych spółek mogą być znaczące lub bardzo znaczące dla części inwestorów, zmuszając do upłynnienia części portfela w celu spełnienia obowiązku podatkowego. I być może powyższa kwestia jest krajowym czynnikiem wpływającym na słabość małych spółek. Wsparciem popytu może być deeskalacja konfliktu na linii Rosja–Ukraina, co przekłada się na znaczne umocnienie rubla, jednak na razie ten argument nie wpływa na wyrwanie z marazmu WIG20. Być może wyrok TSUE w sprawie walutowych kredytów hipotecznych będzie argumentem za wybiciem z konsolidacji?
Nie przesądzając o kierunku, widać na GPW słabość zeszłorocznych liderów przechodzącą w tzw. czerwone latarnie, ale również i zamianę maruderów 2020 r. w liderów zwyżek. ¶