Chodzi o sezonowy wzorzec zachowania cen akcji, według którego półrocze zaczynające się w maju z reguły pod względem stóp zwrotu jest słabsze niż okres zimowy trwający od listopada do końca kwietnia. Niektórzy powyższą sezonowość interpretują w ten sposób, aby w trakcie letnich miesięcy w ogóle nie posiadać akcji. Czy jest to strategia, którą warto jest się kierować? Czy potencjalnych spadków cen akcji warto za wszelką cenę unikać?
To dość interesujące pytania, nad którymi z reguły głębiej się nie zastawiamy. Zależność wydaje się bowiem banalnie prosta. Spadki cen akcji są czymś złym, podczas gdy ich zwyżki są korzystne. Otóż nie zawsze tak jest. Spójrzmy na tę zależność z perspektywy osoby młodej, która nie zgromadziła jeszcze większych oszczędności i dopiero robi to, systematycznie odkładając określoną kwotę i lokując ją na rynku kapitałowym. Z jej perspektywy dynamiczny wzrost cen akcji nie jest zbyt korzystny z dwóch powodów. Po pierwsze, przy małych zainwestowanych kwotach specjalnie na takich zwyżkach nie korzysta. Procentowe mogą być bowiem spektakularne, ale kwotowo już nie. Po drugie, wymagające wyceny akcji dzisiaj ograniczają wysokość potencjalnych stóp zwrotu w przyszłości, kiedy kwotowo portfel będzie większy i mógłby lepiej skorzystać na dobrym zachowaniu rynku.
Zupełnie inaczej do tych kwestii podchodzi osoba, która zgromadziła już pewne oszczędności. Z jej perspektywy rosnące ceny akcji są jak najbardziej korzystne. Jeżeli jeszcze mówimy o osobie, której horyzont inwestycyjny liczony jest w latach, a nie dekadach, to naturalnie lepiej obserwować dynamiczne zwyżki cen akcji obecnie niż dopiero za kilka lat. Zadać można sobie jednak pytanie, czy w przypadku takiej osoby zasadnym jest inwestowanie dużej części swoich oszczędności na rynku akcji, gdzie ryzyko i zmienność portfela są przecież wysokie. Do tego przy dużych zainwestowanych kwotach odporność na spadki z reguły jest odpowiednio niższa niż ma to miejsce przy kwotach mniejszych.
Uogólniając powyższy schemat, powiedzieć można, że z perspektywy osób młodszych i dopiero budujących kapitał potencjalne nawet dłuższe okresy spadków cen akcji są korzystne i warte wykorzystania do akumulacji. Z kolei osoba z zasobniejszym portfelem powinna jego część mieć ulokowaną w płynne i bezpieczne aktywa, by słabsze okresy także wykorzystać do zakupu przecenionych aktywów. Warto o tym pamiętać, gdy następnym razem usłyszymy o „krachu". Zamiast się nim przejmować, można go wykorzystać z korzyścią dla długoterminowych wyników swojego portfela. ¶