Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dariusz Kędziora, dyrektor zespołu zarządzania instrumentami dłużnymi, Pekao TFI
W ostatnich dniach rentowności amerykańskich obligacji dziesięcioletnich pobiły tegoroczne szczyty, tymczasem inwestorzy oczekują już utrzymania stóp procentowych w USA na obecnych poziomach. Skąd więc ta przecena?
Przecena na krzywej amerykańskiej wynika głównie z przeszacowywania oczekiwań na obniżki stóp procentowych w 2024 r. Rynek w coraz większym stopniu wycenia scenariusz „miękkiego lądowania”, a w konsekwencji też zakłada, że Rezerwa Federalna nie będzie zmuszona do gwałtownych obniżek stóp procentowych w przyszłym roku. Potwierdzenie takiego scenariusza uzyskaliśmy również w środowej publikacji prognoz po posiedzeniu FOMC, gdzie spora część członków Rezerwy Federalnej przesunęła swoje oczekiwania co do poziomu stóp procentowych na koniec 2024 r. z 4,625 na 5,125 proc. Automatycznie te zmiany na krótkim końcu krzywej przesuwają również w górę rentowności obligacji dziesięcioletnich. Co ciekawe, w całym horyzoncie dziesięcioletnim rynek wycenia, że stopy procentowe w USA nie spadną poniżej 3,75 proc., co wydaje się nam bardzo optymistyczną oceną amerykańskiej gospodarki.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli przyszłość potoczy się wzdłuż centralnej ścieżki inflacji przygotowanej przez analityków Narodowego Banku Polskiego, najbezpieczniejszym wyborem pozostaną trzyletnie obligacje oszczędnościowe o stałym oprocentowaniu.
Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, w czerwcu sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych wyniosła 6,56 mld zł.
Giełdowe spółki nie spieszą się z ofertami papierów dłużnych, z których pieniądze poszłyby na inwestycje związane z klimatem lub środowiskiem. Narzekają głównie na czasochłonność i koszty emisji.
Czy inwestorzy indywidualni o konserwatywnym podejściu do ryzyka włączą listy zastawne do swoich portfeli?
Potencjał do dalszego spadku rentowności wydaje się być nadal spory. Mimo dużych potrzeb pożyczkowych nabywców nie brakuje.
W przyszłym tygodniu zapadają obligacje o wartości 30 mln zł. Wyceny papierów dewelopera na Cataliście poprawiły się, choć zapadające najpóźniej obligacje są notowane z wciąż dużym dyskontem.