Notowania kontraktów na 30-letnie obligacje amerykańskie spadły o 8,8 proc. (obliczenia za danymi z ingturbo.pl)., co przełożyło się na wzrost rentowności tych papierów z 1,17 proc. (6 sierpnia) do 2 proc. (na chwilę, 8 lutego). Dla posiadaczy obligacji strata była więc istotna i niemożliwa do odrobienia samą wysokością oprocentowania. Fundusze posiadające te – i inne – obligacje w portfelach stosują wyceny rynkowe, zatem spadek notowań o prawie 9 proc. musiał odbić się na ich stopach zwrotu.
Nie w Polsce
Zachowanie amerykańskich obligacji i wpływ na wyniki funduszy, a także zachowanie inwestorów trzymających w nich aktywa jest ciekawym testem przed ewentualnym powtórzeniem tego scenariusza w Polsce, naturalnie z pewnym opóźnieniem. Dzięki takiemu ćwiczeniu rodzimi inwestorzy mogliby przynajmniej teoretycznie przygotować się zawczasu na spadek cen obligacji.
Jednak obserwacja wyników polskich funduszy inwestujących w USA nie daje żadnych wskazówek. Serwis analizy.pl do inwestujących w obszarze geograficznym USA zalicza zaledwie cztery fundusze dłużne, z których żaden nie jest bezpośrednio związany z zachowaniem długoterminowych amerykańskich obligacji skarbowych. Fundusz Axa koncentruje się na obligacjach korporacyjnych i to za pośrednictwem innego funduszu międzynarodowej grupy Axa, który z kolei celuje w papiery firm o ratingu inwestycyjnym. Teoretycznie istnieje związek między rentownością papierów skarbowych i korporacyjnych, w praktyce papiery korporacyjne w USA nie tylko utrzymują rentowność, ale wciąż drożeją, również z sektora high yield. Tanieją papiery skarbowe, bo rynek spodziewa się wzrostu ich podaży po uruchomieniu tzw. planu Bidena, który ma zostać sfinansowany długiem, a po części dlatego, że inwestorzy liczą na ożywienie gospodarcze i – w dłuższej perspektywie – wzrost inflacji, który miałby skłonić Fed do zmiany prowadzonej polityki, czyli ograniczenia skali skupu obligacji pod koniec 2022 r. i podwyżek stóp w 2024 r. Nic dziwnego, że krótkoterminowe obligacje nie reagują na takie scenariusze. Jeśli nawet będą realizowane (a nie jest to pewne, szef Fedu powiedział, że rynek pracy jest daleki od kondycji, którą można uznać za dobrą), krótkoterminowe obligacje zostaną do tego czasu dawno wykupione.
Kolejne fundusze zaliczone przez analizy.pl do interesującej nas kategorii mają z obligacjami rządu USA jeszcze mniej wspólnego. Generali Dolar koncentruje się na obligacjach krajów... naszego regionu, tyle że nominowanych w dolarach. Pekao Obligacji Dolarowych inwestuje wprawdzie w USA i Kanadzie oraz na rozwiniętych rynkach europejskich, ale w obligacje korporacyjne (za pośrednictwem innych funduszy). PKO Papierów Dłużnych USD skupia się zaś na papierach skarbowych i dopuszcza udział obligacji amerykańskich, ale na koniec roku prawie 80 proc. aktywów ulokował w Polsce, resztę w papiery węgierskie i rumuńskie.
Pozostaje więc posiłkowanie się danymi z innych źródeł.