Zaprzęganie prywatnego kapitału do zasypywania luki mieszkaniowej to pomysł nie tylko polskich polityków, którzy chętnie widzieliby w takiej roli przyszłe REIT-y. Wielka Brytania chce zachęcać inwestorów do zaangażowania się w rynek nieruchomości przystępnych cenowo. Na wyspach doszło właśnie do jednej z największych transakcji w sektorze domów ze współdzieloną własnością.
Uniwersyteccy emeryci zbudują tanie domy
Universities Superannuation Scheme, największy w Wielkiej Brytanii prywatny fundusz emerytalny dla pracowników uniwersytetów (zarządza blisko 80 mld GBP, czyli 400 mld zł), kupił właśnie ponad 3 tys. domów ze współdzieloną własnością w 250 lokalizacjach od Sage Homes, dostawcy (registered provider) i właściciela dostępnych cenowo nieruchomości, kontrolowanego przez Blackstone i Regis. Wartość transakcji to 405 mln GBP (2 mld zł) – to jedna z największych transakcji od 1990 r., kiedy utworzono formułę współdzielonej własności. Fundusz Universities Superannuation Scheme kupił domy przez powołaną właśnie spółkę celową Sparrow Shared Ownership, która sama ma status dostawcy i plany rozwoju na tym rynku.
Dom z dojściem do własności po brytyjsku
Shared ownership to mix biznesu deweloperskiego i PRS. Formuła przewiduje, że konsumenci nabywają na warunkach rynkowych część udziałów w nieruchomości – w zależności od możliwości finansowych (można się przy tym wspierać kredytem hipotecznym) – a za pozostałą część płacą czynsz spółce-dostawcy. Model umożliwia zwiększanie udziałów.
– Utworzenie Sparrow Shared Ownership to ważny moment dla brytyjskiego sektora domów ze współdzieloną własnością. Dzięki znaczącemu zaangażowaniu „cierpliwego”, długoterminowego kapitału największego prywatnego funduszu emerytalnego zaczynamy od ponad 3 tys. domów, by pomóc tysiącom ludzi wspinać się po mieszkaniowej drabinie – powiedział David Avery, prezes Sparrow.
Sage Homes powstał w 2017 r. z inicjatywy platformy inwestycyjnej Regis, przy udziale potężnego funduszu inwestycyjnego Blackrock. Menedżerowie Regis podkreślili, że celem było przyciągnięcie inwestorów do perspektywicznego rynku: przy popycie szacowanym na 1,2 mln gospodarstw podaż nowych dostępnych cenowo domów sięgała 3 tys. rocznie. Od swego powołania Sage Homes dostarczył ponad 16 tys. domów.