Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Sytuacja na rynku mieszkaniowym wyrasta na główny temat społeczny. Warto z tego skorzystać i wziąć się za politykę mieszkaniową na poważnie.
Mieszkaniowa giełda pomysłów – pod takim hasłem odbyło się w Senacie spotkanie Parlamentarnego Zespołu ds. Miast, zwołane w odpowiedzi na gęstniejącą atmosferę na rynku: skokowy spadek zdolności kredytowej i dostępności mieszkań oraz napływ uchodźców z Ukrainy. W posiedzeniu zorganizowanym przez przewodniczącą zespołu Hannę Gill-Piątek wzięli udział eksperci różnych organizacji, przybył też szef Departamentu Mieszkalnictwa w Ministerstwie Rozwoju Juliusz Tetzlaff. Wnioski? Potrzebne są doraźne, natychmiastowe działania z wykorzystaniem dostępnych instrumentów. Ale kryzys powinien być momentem zmiany jakościowej i poważnego podejścia do opracowania długoterminowej, stabilnej polityki mieszkaniowej – z perspektywą liczoną w dekadach, a nie kadencjach. – Mieszkalnictwo, prawo budowlane, gospodarka przestrzenna to kwestie przez lata przerzucane z jednego ośrodka do drugiego i efekty są, jakie są. Chyba nie jestem odosobniona w tym, że powinien się tym zająć co najmniej instytut, jeśli nie osobne ministerstwo – wskazała Krystyna Sibińska, wiceprzewodnicząca zespołu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Condohotele powstają nie tylko w miejscowościach turystycznych, ale też w miastach przyciągających gości biznesowych. Popyt na te inwestycje jednak słabnie. Z hotelami ostro konkurują apartamenty w najmie krótkoterminowym. Inwestorzy kupują też lokale w Hiszpanii.
Ci, którzy mają zdolność kredytową, przestają się zastanawiać nad zakupem mieszkania. Wybierają mniejsze lokale, osiedla dalej od centrum, ale chcą płacić za swoją, a nie za wynajmowaną nieruchomość.
To dobry czas na spokojne przeglądanie oferty nowych mieszkań. Jest w czym wybierać, można trafić na promocje. Nie brakuje gotowych już lokali.
Kapitał wrócił na rynek nieruchomości logistyczno–przemysłowych.
W II kwartale Polacy kupili w Hiszpanii około 1 tys. mieszkań i domów, utrzymując poziom obserwowany od kilku kwartałów. Rząd niedawno wprowadził obostrzenia na rynku najmu krótkoterminowego, wielu cudzoziemców kupuje tu jednak drugie domy.
Popyt na mieszkania się obudził, a podaż wyhamowała, deweloperzy uzyskują mniej pozwoleń. Prawdopodobnie w II kwartale 2026 r. będziemy mieli powtórkę z historii, czyli wzrost cen mieszkań – mówi Waldemar Rogowski, główny analityk grupy BIK.