W poniedziałek ruszają zapisy w emisji publicznej akcji Brastera. Środki zostaną przeznaczone głównie na rozwinięcie sprzedaży za granicą. Zapisy potrwają do 17 lipca.
Celem największe rynki
Telemedyczna spółka, posiadająca innowacyjny system do domowej diagnostyki raka piersi, zamierza wyemitować do 3 mln nowych akcji po cenie maksymalnej 16,5 zł za sztukę (daje to maksymalnie 49,5 mln zł). Pierwotnie cena minimalna za walor miała sięgać 18,3 zł. Braster przed obniżką liczył, że z rynku uda się zebrać od 53,9 mln do 63,4 mln zł. Środki z emisji mają posłużyć realizacji trzech celów, z czego głównym jest pokrycie kosztów wejścia na nowe rynki, a także bieżących wydatków związanych z utrzymaniem firmy, na co spółka planuje przeznaczyć od 45,6 mln do 47,1 mln zł. Wstępne założenia mówiły również o tym, że od 4,8 mln do 12,8 mln zł zostanie przeznaczone na potencjalne akwizycje firm w branży telemedycznej. Za pozostałe 3,5 mln zł firma zakupi działkę, na której stoi jej fabryka.
– Głównym celem dla nas są największe rynki światowe: USA, Kanada, Azja i kraje arabskie. Złożyliśmy aplikację dotyczącą certyfikacji naszego urządzenia w FDA, czekamy na rozpatrzenie wniosku – wyjaśnia prezes Marcin Halicki. Jego zdaniem może to potrwać jeszcze kilka miesięcy. – Rozpoczęliśmy prace nad certyfikacją w Brazylii oraz w Chinach, a także pilotaże medyczne w Japonii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich – wylicza Halicki. Pod koniec czerwca Braster podpisał umowę z firmą Prodent na wprowadzenie swojego produktu na rynek irlandzki oraz z RCT Inc, dotyczącą rozpoczęcia pilotażu medycznego w Japonii. W ubiegły wtorek podobny kontrakt został zawarty w Dubaju. – Chcemy w niedługim czasie podpisać umowę z firmą portugalską, a na jesieni rozpocząć również sprzedaż w Holandii – zapowiada Halicki.
Do końca 2018 r. spółka chce mieć podpisane umowy dystrybucyjne w USA, Kanadzie, Brazylii, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Chinach, Korei Południowej, Indiach, Australii i krajach GCC, czyli Bahrajnie, Kuwejcie, Omanie, Katarze i Arabii Saudyjskiej.