Dwoma najważniejszymi produktami firmy są Bafasal oraz Bafador. Pierwszy z nich ma zastosowanie profilaktyczne w hodowli drobiu. Jest to dodatek paszowy wykorzystujący jako składnik aktywny bakteriofagi, zapobiegający zasiedlaniu przewodu pokarmowego drobiu pałeczkami salmonelli. Od 2016 r. jest sprzedawany na Ukrainie. – Jest to dla nas testowy rynek. Spodziewamy się, że w 2018 r. zarejestrujemy ten produkt w Europie i Ameryce Północnej oraz na pierwszych rynkach azjatyckich. Ponieważ będzie to pierwszy taki produkt zawierający bakteriofagi w Europie, prowadzimy proces mający na celu edukację dystrybutorów, rolników oraz lekarzy weterynarii. Na poszczególnych rynkach będziemy współpracowali z dystrybutorami oraz z dużymi farmami – mówi Jarosław Dastych, prezes Proteon Pharmaceuticals. Z kolei Bafador będzie wykorzystywany w profilaktyce i leczeniu ryb hodowlanych przed infekcjami, powodującymi wysoką śmiertelność ryb. – Bafador ukończył już badania kliniczne. Ten produkt chcemy zarejestrować w Azji, ponieważ odpowiada ona za około 70 proc. globalnego rynku związanego z aquakulturą. Jesteśmy w kontakcie z potencjalnymi dystrybutorami na azjatyckich rynkach. Spodziewamy się, że produkt ten w 2018 r. może trafić na pierwsze rynki azjatyckie – mówi prezes.
W 2016 r. spółka miała 750 tys. zł przychodów. W ubiegłym roku z dotacji pozyskała 13,5 mln zł. Pieniądze będą wykorzystane m.in. na rozwój nowej generacji preparatu Bafasal, rozwój leków przeciwko chorobie mastitis u krów oraz rozwój nowego leku na zakażenia E. coli u drobiu. - Na rozwój potrzebujemy kilkunastu mln zł. Rozpatrujemy różne alternatywy pozyskania tego kapitału. Rozmawiamy z inwestorem branżowym, rozważamy również debiut na NewConnect. Decyzję w sprawie sposobu pozyskania kapitału podejmiemy jeszcze w tym roku - mówi Matthew Tebeau, członek zarządu Proteon Pharmaceuticals.