We wrześniu zarząd GPW zdecydował, że wprowadzi do obrotu giełdowego kontrakty terminowe na akcje trzech spółek: Biomedu-Lublin, X-Trade Brokers oraz właśnie Mercatora. W poniedziałek wprowadzono trzy serie kontraktów terminowych dla każdej z nich.

W ciągu roku walory Mercatora podrożały o ponad 9600 proc. Kapitalizacja firmy przekracza już 5,5 mld zł.

Pozostałe spółki również notowały zwyżki na poniedziałkowej sesji. Walory Biomedu drożały o ponad 8,5 proc., do 19,1 zł. Firma otrzymała na początku października dotację wynoszącą 29,18 mln zł od Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Pieniądze przeznaczy na budowę centrum badawczo-rozwojowego. Szacunkowa wartość inwestycji wynosi 48,6 mln zł. Sfinansowanie wkładu własnego ma nastąpić z pożyczek. Obecnie Biomed pracuje nad immunoglobuliną – lekiem na koronawirusa na bazie osocza ozdrowieńców. Z kolei cena akcji X-Trade Brokers rosła o ponad 9,5 proc., do 16,7 zł.

Rosnąca liczba zakażeń na koronawirusa w Polsce i na świecie oraz kolejne rekordy dziennej liczby wykrytych zachorowań wpływają także na inne spółki, które mogą skorzystać na pandemii. Walory specjalizującego się w badaniach genetycznych Inno-Gene drożały w poniedziałek o ponad 20 proc., do 61 zł. Także Harper Hygienics, produkujący detergenty, notował wzrost akcji o ponad 12 proc., do 19,45 zł.

– Sytuacja pandemiczna na świecie cały czas sprzyja Mercatorowi, który w kolejnych miesiącach powinien nadal bardzo dobrze zarabiać. Przy założeniu, że zysk netto w III i IV kwartale tego roku będzie podobny do wyniku z I półrocza, nawet przy obecnej wycenie implikowana cena do zysku za cały rok pozostaje niewysoka – ocenia Adrian Kowollik, analityk East Value Research. – W przypadku innych spółek „koronawirusowych" kupowanie ich akcji jest w obecnej sytuacji raczej spekulacją niż inwestowaniem w fundamenty. Z produktami „antykoronawirusowymi", nad którymi pracują, mogą odnieść sukces w przyszłości albo nie – dodaje analityk. gbc