W 2020 r. Selvita miała 142,5 mln zł skonsolidowanych przychodów, co jest wynikiem lepszym o 35 proc. r/r. Wynik EBITDA sięgnął 33,1 mln zł, a zysk netto 19,9 mln zł. Rok wcześniej był to odpowiednio 24,8 mln zł i 14 mln zł. W samym IV kwartale grupa wypracowała 5,4 mln zł zysku netto – to wynik zbliżony do oczekiwań analityków. Z kolei przychody w IV kwartale wyniosły około 36 mln zł i były nieco poniżej konsensusu. W raporcie rocznym poinformowano, że portfel zamówień grupy na 2021 r. ma wartość 171,2 mln zł i jest o 117 proc. większy niż rok temu. Największy wpływ na tak wysoki wzrost backlogu ma uwzględnienie zamówień Fidelty (została przejęta na przełomie roku od Galapagos).
W 2020 r. giełdowa grupa ogłosiła nową strategię i pozyskała ponad 90 mln zł z emisji akcji. Rozpoczęła też realizację nowych inwestycji (m.in. prace nad Centrum Usług Laboratoryjnych). Dziś o godz. 11 zarząd podczas telekonferencji opowie o dalszych planach grupy na kolejne miesiące.
Około godz.10 kurs Selvity spada o ponad 2 proc. do 69,2 zł. Notowania mają już za sobą mocne wzrosty. Dwanaście miesięcy temu oscylowały w okolicach 32 zł. Dziś na rynek trafił raport DM BOŚ, z którego wynika, że akcje Selvity nadal mają potencjał wzrostowy. Cenę docelową eksperci oszacowali na 82,5 zł, a treść zalecenia brzmi „kupuj". Analitycy prognozują, że w 2021 r. Sevlita będzie mieć 279 mln zł przychodów i 36 mln zł zysku netto. „Walory spółki dają ekspozycję na szybko rozwijający się segment rynku odkrywania nowych leków/ przedklinicznych usług badawczo-rozwojowych, co stanowi niezłą alternatywę dla inwestycji w sektor biotechnologiczny. Wprawdzie wyniki finansowe w krótkim horyzoncie niekoniecznie poprawią się spektakularnie względem 2020 roku ze względu na wysoką bazę oraz koszty przejęcia, z drugiej strony jednak właśnie przejęcie Fidelty pozwoli na rozszerzenie oferty grupy i zdobycie nowych klientów - czytamy w raporcie. Jego autorką jest Sylwia Jaśkiewicz. Pierwsze rozpowszechnianie rekomendacji nastąpiło 23 marca o godz. 7.20.