– Wyniki są bardzo dobre. W IV kwartale i całym 2020 r. wzrosła sprzedaż insuliny, istotnie spadły koszty sprzedaży, a zadłużenie netto spadło do poziomu 1,1-krotności EBITDA – komentuje Krzysztof Radojewski, ekspert z Noble Securities.
W raporcie znalazły się też informacje dotyczące planów Biotonu związanych z rozwojem portfela produktów. Na początku 2021 r. Bioton uzyskał rejestrację substancji rekombinowanej insuliny ludzkiej, która obecnie jest komercjalizowana. Podkreślił również, że projekt wdrożenia analogów insuliny jest na dobrej drodze, a pierwszy produkt powinien pojawić się na rynku w 2023 r.
Wiele wskazuje, że zmniejsza się liczba czynników ryzyka dla Biotonu i niepewności wynikającej m.in. z toczonych sporów sądowych. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił właśnie złożoną przez AIS Investment 2 apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, dotyczącą uchylenia uchwały dającej zielone światło na transakcję sprzedaży SciGenu (podjętej 11 czerwca 2018 r. przez walne zgromadzenie Biotonu). Wyrok Sądu Apelacyjnego jest prawomocny.
Sprzedaż SciGenu wzbudziła duże kontrowersje – mimo zapewnień ówczesnego zarządu (w 2020 r. zmienił się prezes), że transakcja była dla Biotonu korzystna.
Notowania Biotonu od zeszłorocznego lokalnego minimum (marzec 2020 r.) poszły w górę ponaddwukrotnie. W czwartek po południu kurs wynosił 5,8 zł. Implikuje to kapitalizację przekraczającą 500 mln zł. W kilku poprzednich latach (przed wybuchem pandemii) notowania poruszały się w trendzie bocznym, w przedziale 4–6 zł. Z kolei wcześniej, u szczytu poprzedniej hossy (2007 r.), Bioton był jedną z najbardziej gorących spółek na warszawskiej giełdzie (a jednocześnie miał opinię firmy nietransparentnej). Wycena akcji biła wtedy rekordy. Potem gwałtownie stopniała.