W Europie 35 proc. osób straciło dochody w wyniku pandemii, a prawie połowa konsumentów (47 proc.) twierdzi, że bardziej martwi się swoją sytuacją finansową niż w jakimkolwiek innym momencie swojego życia. 16 proc. tych, którzy utracili dochody, polegało na swoich oszczędnościach – wynika z raportu Intrum „European Consumer Payment Report 2020". Czy tak robili również Polacy?
Po co oszczędzać?
Od stycznia do października wzrost gotówki w obiegu o niemal 74,6 mld zł. Wzrost wartości depozytów bieżących gospodarstw domowych o prawie 148,4 mld zł i zmniejszenie terminowych o ponad 77,8 mld zł. Tak wygląda finansowy obraz pandemii w finansach Polaków. Według różnych źródeł kryzys zmniejszył dochody konsumentów w naszym kraju o 45 proc., a 40 proc. Polaków przyznaje, że ich sytuacja finansowa w ciągu ostatnich trzech miesięcy pogorszyła się. W efekcie, w kontekście zbliżających się świąt, trzech na czterech Polaków w ogóle nie odkładało z myślą o nich pieniędzy, a jedynie 15 proc. przez cały rok oszczędziło na ten cel do 500 zł.
Niestety, zachęt do klasycznego oszczędzania, czyli odkładania pieniędzy na lokatach bankowych, brak. Oprocentowanie depozytów w wielu przypadkach jest bliskie zeru, co jest akceptowane przez obywateli krajów, w których inflacja jest na podobnym poziomie, ale nie w Polsce, gdzie w listopadzie wzrost cen rok do roku wyniósł 3 proc. W przyszłym roku ma być niewiele lepiej – centralna ścieżka projekcji NBP zakłada inflację CPI na poziomie 2,6 proc. Nadal nie będą jej pokrywać nawet najlepiej oprocentowane depozyty. Najwyżej oprocentowaną lokatę proponuje polskiemu klientowi oddział estońskiego Inbanku: 2,2 proc., ale na pięć lat.
Jeszcze w bankach
Jak mówił klasyk: nie chcę, ale muszę. Polacy są coraz bardziej świadomi potrzeby odkładania na przyszłość. Prawie połowa (45,6 proc.) osób z miesięcznym dochodem netto znajdującym się w przedziale 1–2 tys. zł oszczędza – wynika z badania firmy Tavex, dealera metali szlachetnych. Co ciekawe, jest to tylko o ok. 21 proc. mniej niż w przypadku ankietowanych, którzy zarabiają ponad 5 tys. zł netto. Odłożyć środki udało się także ponad połowie (56,6 proc.) osób z dochodami na poziomie 3–5 tys. zł netto.
Najchętniej zgromadzone środki inwestują ankietowani o najwyższych zarobkach – powyżej 5 tys. zł netto – (43,1 proc.), w tym głównie stawiają na lokaty (40,1 proc.), nieruchomości (34,6 proc.) oraz złoto (27,2 proc.). Wśród osób dysponujących mniejszymi budżetami (1–2 tys. zł netto) inwestuje jedynie 19,6 proc. Badani z tej grupy wybierają: lokaty (60,9 proc.), złoto (21,7 proc.) oraz nieruchomości (10,2 proc.).