SB: Te problemy to skutek kryzysu urodzaju, zbyt dużego zainteresowania bitcoinem. I są to problemy natury technicznej. Nad ich rozwiązaniem pracują naprawdę świetni programiści i inżynierowie. Uważam, że do końca tego roku bitcoin wejdzie na zupełnie inny poziom infrastrukturalny, pozwalający zmniejszyć prowizje i zwiększyć szybkość transakcji.
MG: Bitcoin to taki ojciec kryptowalut i warto patrzeć na jego młodszych braci. Przykładowo litecoin wyprzedza technologicznie bitcoina o rok. W tej chwili jest w nim wdrożona technologia dająca groszowe prowizje i bardzo wysoką przepustowość. A jesteśmy dopiero na początku tej technologicznej drogi. Proszę sobie przypomnieć internet 20 lat temu, gdy w sieci było 16 mln ludzi, a w Polsce za internautę uznawało się osobę, która była zalogowana do sieci przynajmniej raz w miesiącu. I w takiej fazie są teraz kryptowaluty.
Nie boicie się, że całą tę rewolucję zniszczą regulatorzy?
MB: Spójrzmy na największe światowe gospodarki. Australia zalegalizowała kryptowaluty, podobnie zrobiła Japonia. Kilka dni temu w USA było przesłuchanie przed komisją senacką i jeden z senatorów powiedział, że młodzi ludzie intensywnie korzystają z kryptowalut i mają do tego prawo, dlatego należy stworzyć odpowiednie ramy regulacyjne, by korzystanie z nich było przejrzyste. Stan Arizona niedawno zalegalizował możliwość płacenia podatków kryptowalutami. Do tego dochodzi Rosja, która też ma sprzyjające nastawienie do tego rynku. Czołówka światowa już mierzy się z tym wyzwaniem, co utwierdza mnie w przekonaniu, że tej rewolucji nic nie zatrzyma.
W książce piszecie, że technologia blockchain, na której bazują kryptowaluty, wywoła rewolucję, jakiej ludzkość jeszcze nie widziała. Jak zatem będzie wyglądał świat w erze rozproszonych rejestrów?
MG: Blockchain rozwiązuje problem braku zaufania i wszystkie branże, które wymagają niezaprzeczalnego czynnika związanego z zaufaniem zaczynają tę technologię stosować. Najprostszy przykład to branża hotelarska i raportowanie do systemu rezerwacji, czy dany pokój jest dostępny, czy dotarł tam gość, czy się spóźnił, itp. W branży energetyczne możliwe będzie rozlicznie nawet ułamka Watta. W branży gdzie liczy się ochrona praw autorskich, artyści będą mogli rozliczać się za każdą sekundę swojej pracy. I wszystkie te operacje będą pomijać pośredników oraz instytucje, które do tej pory dawały ten czynniki zaufania. Uważam, że prawnicy za najdalej pięć lat będą programistami smart contractów. Niepotrzebny stanie się zawód notariusza. Wszystkie zawody, które mogą być zautomatyzowane, znikną. A blockchain będzie jedną z technologii, która się do tego mocno przyczyni.