Jak Billon implementuje technologię blockchain?

Gościem Piotra Zająca w piątkowym Parkiet TV był Andrzej Horoszczak, założyciel fintechu Billon. Rozmawialiśmy o praktycznym zastosowaniu łańcucha bloków.

Publikacja: 14.12.2018 15:14

Jak Billon implementuje technologię blockchain?

Foto: parkiet.com

Spróbujemy może rozszyfrować tajemnicę technologii blockchain i wyjaśnić, czym ona jest w takim praktycznym ujęciu? Billon w końcu zaadaptował ją zarówno do systemu mikropłatności, jak i do przechowywania ważnych dokumentów.

To jest technologia niskopoziomowa, tzn. gdybyśmy przyrównali to do góry lodowej, to blockchain jest tą częścią, której w ogóle nie widać. To co ludzie widzą natomiast, to są aplikacje dedykowane właśnie finalnym użytkownikom. To trochę tak, jak z internetem – ludzi widzieli na początku pierwsze aplikacje sieciowe, którymi były skrzynki mailowe, a nie widzieli całej architektury, który za tym stoi. Blockchain jest nową technologią informatyczną, która służy do komunikacji i przechowywania danych, na której można zbudować różne aplikacje. Pierwszą jest bitcoin.

Dlaczego postanowiliście wykorzystać tę nową technologię? Co takiego w sobie ma, czego nie mają inne rozwiązania?

To co wydaje nam się najbardziej atrakcyjne w blockchainie, to radykalna zmiana w sposobie przetwarzania danych. W normalnej transakcji finansowej bierze udział od 4 do 7 pośredników, w tym m. in. bank i firmy jak Visa i MasterCard. Ponadto transakcja na końca łączy dwa systemy bankowe, więc dochodzi problem z ich nadzorowaniem. Konsekwencją tego wszystkiego jest gigantyczny koszt wynikający z opłacenia pośredników, zapewnienia bezpieczeństwa itd. Blockchain cały ten proces automatyzuje. Listę pośredników możemy wyeliminować, a transakcje odbywają bezpośrednio między naszymi urządzeniami mobilnymi.

Jak w takim razie blockchain zapewnia mi bezpieczeństwo, czyli pewność, że jeśli wyślę środki z telefonu to one na pewno do pana trafią i mało tego, że nie wyślę ich drugi raz komuś innemu (tzw. problem podwójnego wydatkowania)?

Blockchain wprowadził taką kryptologiczną zasadę, że każdy każdego pilnuje. Pan jako uczestnik sieci, posiada aplikację, a przez to jest właścicielem węzła, czyli kawałka oprogramowania. I teraz wszyscy uczestnicy tworzą coś w rodzaju spółdzielni, w której się nawzajem nadzorują. Służy do tego ta aplikacja, będą jednocześnie czymś w rodzaju policjanta i narzędziem do wykonywania transakcji.

Jak wygląda implementacja w praktyce? Kto korzysta z waszych usługi i w jaki sposób?

Naszymi największymi klientami są duże firmy i korporacje, które potrzebują się rozliczyć ze swoimi nieregularnymi pracownikami (współpracownicy, podwykonawcy). I pojawia się sporo problemów przy rozliczaniu takiej współpracy, dokumentacji jej wykonania i zapewnianiu bezpieczeństwa procesu. I naszą propozycją dla tych korporacji jest rozdawanie pracownikom darmowych kont w blockchainie i rozliczanie się w ramach tej sieci.

A co mikropłatnościmi dla detalu? Zrezygnowaliście z tego?

Nie. Rozwijamy ten system w Azji. Widzimy tam spory potencjał, bo ubankowienie ludzi jest tam na bardzo niskim poziomie, a nasze rozwiązanie sprawia, że nie trzeba mieć tradycyjnego konta, by dołączyć do finansowej sieci.

To załóżmy, że jestem Pekinie i chce zapłacić Billonem. Ściągam sobie waszą aplikację, doładowuje ją tradycyjną walutą np. juanem i chce ruszyć na zakupy. Co się dzieje w tej aplikacji? Czy juany są zamieniane na jakiś rodzaj billoncoina? Czy ja dostaje klucze prywatne przypisane do juanów umieszczonych w chmurze, na blockchainie?

Bardziej to drugie. W naszym rozwiązaniu te tradycyjne waluty są składowane na koncie powierniczym w banku. Załóżmy, że trafia na nie 100 juanów. My wówczas w blockchainie tworzymy aktywo, która ma zakodowaną informację, że jest pan posiadaczem 100 juanów. Jest pan pierwszym właścicielem i może pan przenosić te własność na inne osoby. I cały czas te cyfrowe aktywa na blockchainie mają pełne pokrycie w środkach przechowywanych na koncie powierniczym. Bank nie jest tutaj pośrednikiem, a tylko gwarantem wypłacalności. Dzięki temu to nasze aktywo, czyli coś w rodzaju kryptowaluty, nie odnotowuje „dzikich" skoków kursu, a regulatorzy cały czas kontroluję popyt i podaż pieniądza.

Jeśli pójdę do kiosku w Pekinie i będę chciał zapłacić billonami, to ów kiosk będzie musiał posiadać jakiś dedykowany terminal?

Tym terminalem może być tablet, smartfon, mamy też produkt w postaci zwirtualizowanej karty płatniczej, która po prostu zastępuję tradycyjna kartę, ale jest kompatybilna z naszym system. Jest to jednak kosztowne rozwiązanie. Najlepsze są urządzenia mobilne i transakcje za pomocą kodów QR.

Systemy płatności to tylko jedno z możliwych zastosowań blockchaina. Wy wykorzystujecie go również do archiwizacji ważnych dokumentów.

Zgadza się. Blockchain świetnie sprawdza się do przechowywania dóbr cyfrowych, a takim dobrem może być nie tylko pieniądz, ale np. umowa, której treść jest bardzo cenna. I wychodząc naprzeciw nowym regulacjom unijnym zaimplementowaliśmy łańcuch bloków właśnie do takich celów. Aby uniknąć ryzyka, że coś w umowie zostanie zmienione przez jedną ze stron, np. operatora telekomunikacyjnego, umowa jest bezpośrednio zapisywana na blockchainie. Jej treść jest oczywiście zaszyfrowana, ale każdy może zobaczyć, że taka umowa w rejestrze się pojawiła, o konkretnej porze i dotyczy konkretnych stron. Osoba trzeci nie ma do niej wglądu, ale wie, że na pewno została zawarta.  I teraz w momencie jakiegoś sporu między stronami, ja nie muszę iść do telekomu czy odkopywać starych archiwów z umowami. Wystarczy, że użyje swojego klucza prywatnego do rozszyfrowania pliku na blockchainie, by zobaczyć dokładny zapis umowy. W efekcie mamy niepodważalność i pełną wiarygodność dokumentacji prawnej.

I rozumiem, że ja jako strona takiej umowy, będą mógł odczytać jej treść przy pomocy jakiejś aplikacji?

Biuro Informacji Kredytowej, której jest naszym głównym partnerem w tym projekcie, oferuje kilka rozwiązań. Będzie dostępna strona internetowa, za pośrednictwem której będzie można odczytać dokument. Klienci, czyli banki, telekomy, ubezpieczyciele, będą mogły bezpośrednio ściągnąć taką umowę z łańcucha i pokazać klientom w swoim systemie (np. w systemie bankowym). Trzecim kanałem jest właśnie aplikacja, którą może pan pobrać i sam odczytać umowę.

Kryptowaluty
Wielki wygrany rajdu bitcoina
Kryptowaluty
Poziom 100 tys. dolarów za bitcoina nie wydaje się już być szalony
Kryptowaluty
Kiedy na rynek trafi ostatni bitcoin?
Kryptowaluty
Bitcoin przymierza się do ataku na szczyty
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Kryptowaluty
Halving zakończony. Kopacze będą cierpieć, a bitcoin prawie nie drgnął
Kryptowaluty
Halving bitcoina - już w nocy z piątku na sobotę