Zmieniły się także oczekiwania rynku co do przyszłego zachowania EBC. Z cen wynika, że czeka nas wzrost stóp o 120 pkt baz. do końca 2023 r.

Konsekwentnie rosły rynkowe rentowności. W przypadku obligacji dziesięcioletnich od początku miesiąca wzrosły one w Stanach Zjednoczonych z 1,78 w okolice 2 proc. W Wielkiej Brytanii z 1,3 do 1,5 proc. i w Japonii z 0,18 do 0,22 proc. W efekcie od początku roku redukcji uległa wartość obligacji o ujemnej rentowności z 11,3 bln USD do 4,1 bln USD globalnie. Przypomnijmy, że w szczycie, w listopadzie 2020 r., było 18,4 bln USD.

Zróżnicowana była natomiast sytuacja, jeśli chodzi o tzw. stromość krzywych dochodowości na rynkach bazowych. Wynika to ze znacznie silniejszego wzrostu rentowności na krótkim końcu amerykańskiej krzywej, co jest oczywiście konsekwencją bardziej agresywnej ścieżki wzrostu stóp banku centralnego za oceanem.

Zakładając, że jesteśmy w okolicach szczytu inflacji, o kształcie krzywej będzie decydował oczekiwany wzrost gospodarczy. Zważywszy na znakomitą koniunkturę, obecnie należy w średnim okresie oczekiwać dalszego spadku nachylenia krzywych dochodowości na rynkach bazowych. Jednak wydaje się, że w krótszym horyzoncie rentowności papierów o dłuższym terminie zapadalności nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa i długie pozycje pozostaną ryzykowne.