Czy eurodolar zakończył pierwszą falę wzrostową?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Pomimo wystąpienia szefa Fed Bena Bernanke rynek od wczoraj pozostał w wyznaczonej konsolidacji. Kurs dolara w stosunku do euro pozostawał pomiędzy 1,3122, a 1,3153. Wczorajsze dane makroekonomiczne były niższe od prognoz, co może sugerować spowolnienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych. Indeks Fed z Filadelfii wyniósł 0,6 pkt przy poprzedniej wartości 8,3 pkt.

Publikacja: 16.02.2007 07:51

Analitycy spodziewali się spadku, jednak nie aż tak dużego. W drugim dniu swojego wystąpienia przed kongresem szef Fed wyraził opinię, iż gospodarka może być silniejsza niż wcześniej prognozowano. Spowodowane to jest wysokimi wydatkami konsumentów i wzrostowi zysku. Świadczy to o możliwości zaostrzenia polityki monetarnej. Słowa Bena Bernanke nie potwierdzają wczorajsze dane makroekonomiczne. Ilość noworejestrowanych bezrobotnych była najwyższa od września 2005. Obawy o stan gospodarki wróciły zatem jak bumerang i zostały wyrażone również w przepływach kapitałów do USA. Były one znacząco niższe od prognoz oraz wcześniejszych wartości.

Dziś z danych makroekonomicznych poznamy z USA inflację w cenach producenta. Prognozowana jest ona na poziomie (-0,6)% przy poprzedniej wartości 0,9%. Zezwolenia na budowy oraz ilość rozpoczętych budów również prognozuje się na niższym poziomie. Indeks Uniwersytetu Michigan ma być zbliżony do poprzedniej wartości 96,9 pkt. Dane te potwierdzają obawy o stan amerykańskiej gospodarki. Pomimo wszystko giełdy amerykańskie zyskały na wartości. Indeks Dow Jones zamknął się na poziomie 12 765,01 pkt tj. 0,18%. Ropa wciąż utrzymuje się pomiędzy 58 a 57 dolarów za baryłkę.

Złoto zyskało na wartości z poziomu 662,20 do 669,70 usd/oz. Pomimo wzrostu wartości metal ten pozostaje wciąż w konsolidacji od 13 lutego.

O godzinie 08:43 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3140 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: czwartek na rynku tej pary przyniósł dwie istotne zmiany - wygenerowanie nowego maksimum, tym razem na 1,3170 i brak jakiejkolwiek korekty podczas godzin handlu azjatyckiego. Wąska konsolidacja, jakiej jesteśmy światkami obecnie odczytana może zostać jako klasyczna formacja wzrostowa. Biorąc zatem pod uwagę układ techniczny na wykresach "krótkich" oraz zachowanie wskaźników intra day, które w nocy mocno się ostudziły, założyć można, że dzisiejsza sesja przynieść może kolejny atak na testowany wczoraj opór: 1,3170. Ze względu na istotne dane makro zza oceanu trudno oczekiwać, aby do większych zmian doszło w pierwszej części sesji (przed publikacją danych). Po ostatnich dwóch sesjach jedno można stwierdzić: byki mają się bardzo dobrze i jak na razie nic nie wskazuje, aby chęć do dalszego osłabiania dolara została ostudzona. Najbliższe wsparcie i jednocześnie trampolina do dalszych wzrostów to 1,3080, opory to 1,3170 i 1,3210.

RYNEK KRAJOWY

Rynek krajowy okazał się podczas wczorajszej sesji oazą spokoju. Notowania naszej waluty pozostały w zakresie wcześniejszych zmian. Zakres zmian złotego w stosunku do dolara pozostawał pomiędzy 2,9602 i 2,9760. W relacji do euro było to odpowiednio 3,8955 i 3,9121. Wczorajsze dane makroekonomiczne z naszego kraju wskazały na spadek presji inflacyjnej związanej ze wzrostem przeciętnych wynagrodzeń. Wyniosły one 7,8% przy poprzedniej wartości 8,5%. CPI było zgodne z oczekiwaniami. Dane te zostaną uwzględnione na pewno przez RPP w przypadku decyzji w sprawie stóp. Jednak biorąc pod uwagę napływające informacje z USA i oznaki spowolnienia gospodarczego za oceanem RPP może wstrzymać się z podwyżką stóp w naszym kraju. Giełda w Warszawie straciła wczoraj na wartości. Indeks WIG20 zamknął się na poziomie 3393,12 pkt tj. (-0,75)%. Przyczyną były tracące walory banków. Indeks największych spółek pozostaje od 18 stycznia w konsolidacji z medianą na poziomie ok. 3445 pkt.

O godzinie 08:46, czyli na moment przed otwarciem polskiej sesji zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,9066 złotego, a za dolara 2,9730. Sytuacja techniczna na rynku złotego: ostatnie godziny przyniosły zgodny z wczorajszymi założeniami test lokalnych oporów. Polska waluta na większości krosów z jej udziałem już od kilku sesji pozostaje relatywnie stabilna. Na parze USD/PLN obronione zostało wsparcie w rejonie 2,9600 - 2,9650. Przy braku wsparcia ze strony eurodolara (dalszych wzrostów) najbliższe godziny przynieść mogą dalszą stabilizację w przedziale zbliżonym do wczorajszego (2,9650 - 2,9780) z lekką presją na słabszego złotego. Brak trwałego zejścia poniżej 2,9600 i wskazywanej wczoraj sygnalnej 2,9530 do końca dzisiejszej sesji dać może sygnał do czasowego powrotu kursu w obszar 2,9800 - 3,0000. W odniesieniu do pary EUR/PLN godziny sesji nocnej przyniosły nieudany atak na lokalny opór zlokalizowany w pobliżu 3,9100. Poziom ten potraktować można obecnie jako sygnalną ewentualnego dalszego osłabienia złotego, co z punktu widzenia wskazań intra day jest dość mało prawdopodobne, ale możliwe. Układ techniczny w przypadku tego krosu nadal jeszcze sprzyja aprecjacji złotego. Potwierdzeniem osunięcia się kursu w rejon silnego wsparcia 3,8630 - 3,8680 w ciągu najbliższych kilku sesji będzie trwały spadek poniżej 3,8900.

Jarosław Klepacki

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów