Rynek złotego - przygotowania do kolejnej fali deprecjacji?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Dzisiejsza sesja będzie zdominowana przez dane makroekonomiczne z rynku amerykańskiego, jedyną istotną publikacją z Eurolandu będzie natomiast informacja o bilansie płatniczym. Jeżeli wystąpi reakcja rynku na ten raport to będzie ona krótkotrwała (prog. 1,2 mld eur).

Publikacja: 15.06.2007 09:13

Dane na jakie gracze niewątpliwie czekają to te mówiące o inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Jest to jeden z najważniejszych raportów publikowanych dzisiaj, gdyż Fed przywiązuje do niego największą uwagę. Gdyby inflacja wzrosła mocniej od oczekiwań (prog. 0,6 proc. m/m, 2,6 proc. r/r oraz inflacja bazowa 0,2 proc. m/m, 2,3proc. r/r) to kurs eur/usd spadnie (aprecjacja dolara), w przeciwnym przypadku sytuacja będzie odwrotna. Następnie dowiemy się też jak zachował się w czerwcu indeks NY Empire State (prog. 10,8 pkt) oraz jaki był w pierwszym kwartale bilans obrotów bieżących (prog. -202,8 mld usd). Wyższy deficyt zadziała negatywnie na dolara, natomiast mniejszy będzie kolejnym impulsem aprecjacyjnym dla tej waluty. Kolejnym istotnym odczytem będzie informacja o przepływie kapitału do USA w kwietniu. Ekonomiści oczekują dodatniego przepływu na poziomie 71,5 mld usd. Dowiemy się jeszcze jak w maju kształtowała się dynamika produkcji przemysłowej (prog. 0,2 proc.) oraz wykorzystanie potencjału produkcyjnego (prog. 81,6 proc.). W przypadku tych danych nie wydaje się aby istotnie wpłynęły na kursy walutowe. Podobnie powinno być z publikacją indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan ponieważ jest to weryfikacja danych z połowy miesiąca. Wydaje się więc, że dane o inflacji CPI wskażą kierunek dla pary eur/usd, a pozostałe raporty (tzn. ich interpretacja zgodna z wyznaczonym kierunkiem) będzie wykorzystywana jako pretekst do jeszcze większego ruchu. Podczas godzin sesji Azjatyckiej Bank Japonii pozostawił stopy na niezmieniony poziomie 0,5 proc.

Złoto nadal pozostaje w konsolidacji. Gracze z tego rynku podobnie jak gracze z pozostałych rynków finansowych oczekują na dane o inflacji. Obecnie za uncje tego kruszcu zapłacic należy 650,75 usd.

O godzinie 08.55 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3320 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: konsolidacja na przestrzeni ostatnich dwóch sesji oraz niewielki zakres zmian widoczny w ciągu ostatnich kilku godzin potwierdzają utrzymanie się dobrego sentymentu wokół dolara. Sam obraz techniczny z związku z tym nie uległ zmianie, a czynnik czasu sprzyjać powinien zwolennikom mocniejszego dolara. Podobnie jak wczoraj punktem przełomowym (rozstrzygającym, co do kierunku) będą najprawdopodobniej dane makro zza oceanu. Najbliższym wsparciem, a jednocześnie sygnalną potwierdzającą powrót do aprecjacji dolara jest aktualnie osunięcie się kursu poniżej 1,3260. Najbliższe dwa istotne opory to: 1,3350 i 1,3410. Z punktu widzenia dzisiejszej sesji ważniejszy wydaje się opór zlokalizowany w rejonie 1,3350.

RYNEK KRAJOWY

Na rynku krajowym polska waluta utrzymuje się bardzo stabilnie trzecią sesję z rzędu. Dzisiaj dowiemy się, jak w kwietniu wyglądał polski bilans płatniczy. Jednak i tak największy wpływ będą miały dane z USA i reakcja na nie graczy. W przypadku narastającej presji inflacyjnej za oceanem, a co za tym idzie umocnienie dolara, polska waluta powinna tracić na wartości. Dzisiaj wypada dzień wygasania instrumentów pochodnych, więc na Giełdzie Papierów Wartościowych może dojść do większej zmienności. Wczorajsza wzrostowa sesja w USA powinna pomagać dzisiaj we wzroście naszych indeksów.

W tle słychać również pewne sygnały polityczno - ekonomiczne, czyli głosowanie nad obniżeniem składki rentowej. Minister finansów Zyta Gilowska w przeciwieństwie do posłów z Samoobrony stoi na stanowisku, że przegłosowanie wniosku jest niezbędne do rozpoczęcia reformy finansów publicznych. Jak podała TVN24 minister finansów Zyta Gilowska nie wyklucza dymisji w razie braku poparcia projektu obniżenia składki rentowej o 3%.

O godzinie 08.57 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8095, a za dolara 2,8615 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: rejon dzisiejszego otwarcia jest niemal identyczny z wczorajszym, co niewątpliwe wskazuje na relatywnie stabilną sytuację polskiej waluty. Na rynku pary USD/PLN notowania osunęły się ponownie w okolice pierwszego lokalnego wsparcia - 2,8610 (wskazywanego we wczorajszym komentarzu). Podobnie też jak to miało miejsce wczoraj rynek tej pary wykazuje możliwość krótkookresowego naruszenia tego miejsca charakterystycznego. Dolne ograniczenie kanału wzrostowego znajduje się dopiero w rejonie 2,8450 i dopiero złamanie tego poziomu traktować należy jako zagrożenie dotychczasowego kierunku. Charakterystyczny dla godzin nocnych powrót do mocniejszego dolara jest również widoczny na parze EUR/PLN. Tutaj po raz drugi w ciągu ostatnich kilkunastu godzin doszło do testu wsparcia zlokalizowanego przy figurze 3,8100. Wskaźniki intraday w tym przypadku zdają się już wygaszać prozłotówkowy sygnał. Można w związku z tym oczekiwać, że najbliższe godziny przyniosą powrót do wzrostów. Przedział zmian na najbliższe godziny wyznaczyć można na 3,8100 - 3,8350.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Michał Barabasz

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów