Ewidentnie jest to potwierdzenie wcześniejszych sygnałów świadczących za powrotem kursów do trendu spadkowego.

Eurodolar utrzymał się powyżej 1,34, mieszane dane z rynku nieruchomości nie ruszyły rynkiem międzynarodowym. Dolar jedynie przez chwilę, po nieco słabszym odczycie indeksu koniunktury, podawanym przez niemiecki Instytut ZEW. Przypominam, iż ZEW wyszedł o prawie 9 punktów poniżej prognoz, zamiast wzrosnąć o około 5 pkt. spadł prawie o cztery. 1,3390 było jednakże szczytem możliwości dolara co dobrze oddaje tezę, iż obecnie to euro jest faworyzowane przez inwestorów.

Jutrzejsza kartka z kalendarza makroekonomicznego nie prezentuje się zbyt imponująco - poznamy protokół z ostatniego posiedzenia Bank of England, a wraz z nim stosunek głosów i przebieg ostatniego głosowania. Ponadto, również jutro dane z Polski o dynamice produkcji. Spodziewamy się kolejnego, dwucyfrowego odczytu wzrostowego. O godzinie 16:00 czasu warszawskiego rynek wsłuchiwać się będzie w wystąpienie sekretarza skarbu USA, Henry?ego Paulsona. Złoty w ciągu tygodnia powinien dalej zyskiwać na wartości, a dolar amerykański może kontynuować osłabienie. Szczególnie ciekawie prezentuje się sytuacja na USDCAD - korekta do 1,0740 oczyściła rynek i możliwe są dalsze spadki.

Piotr Denderski

Analityk rynków finansowych