Jednym z ważniejszych wydarzeń dzisiejszego dnia będzie z pewnością publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia BoE, na którym pozostawiono stopy procentowe na niezmienionym poziomie 5,5 proc. I właśnie dzisiaj poznamy rozkład głosów jaki miał miejsce podczas tamtej decyzji. Prognozy rynkowe wskazują, że za taką decyzją mogło być 7 z 9 głosujących. Raport ten bardzo często daje rynkowi impuls, jednak po ostatniej dość sporej aprecjacji funta w stosunku do dolara wydaje się, że gracze zdyskontowali już tę decyzję. Z USA dowiemy się jakie zmiany nastąpiły w zapasach ropy i paliw w USA, ale raport ten ma jedynie wpływ na rynek ropy i zazwyczaj jest krótkotrwały. O godz. 16.00 zaplanowane jest wystąpienie Sekretarza Skarbu USA H. Paulsena, nie wydaje się jednak abyśmy usłyszeli coś nowego zmieniającego pogląd na obraz rynku. Brak większej ilości raportów makroekonomicznych będzie powodował większe zwrócenie graczy na analizę techniczną, która w średnim terminie faworyzuje zwolenników waluty amerykańskiej.
Złoto znajduje się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym i obecnie oscyluje wokół lokalnych maksimów. Za uncję tego kruszcu zapłacić należy 660,20 dolarów.
O godzinie 08.45 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3423 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: ostatnich kilka godzin (po wczorajszej nieudanej próbie umocnienia dolara) przyniosło powrót notowań w okolice wczorajszych maksimów. Obecnie można mówić o tworzeniu się czegoś na kształt formacji podwójnego szczytu. Elementem który sygnalizuje zanegowanie takiej formacji jest jednak układ wskaźników intraday, które z upływem czasu zdają się coraz bardziej sprzyjać bykom. W dalszym ciągu zatem nie można wykluczyć próby ataku na wskazywany we wczorajszym komentarzu test kluczowego oporu zlokalizowanego w rejonie 1,3450. Podobnie też jak w dniu wczorajszym można przyjąć, że ewentualne osłabienie dolara do poziomu 1,3450 będzie dobrym miejscem do większej aktywności niedźwiedzi.
RYNEK KRAJOWY